Terrorystyczna akcja w Stambule: prokurator nie żyje
W szpitalu w Stambule zmarł turecki prokurator, który został postrzelony podczas policyjnej operacji odbicia go z rąk porywaczy - poinformował premier Turcji Ahmed Davutoglu. Dwaj napastnicy zostali zabici.
31.03.2015 | aktual.: 07.03.2016 11:56
Wcześniej prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował, że prokurator został postrzelony w głowę i w inne części ciała. W ciężkim stanie trafił do szpitala. Lekarzom nie udało się jednak utrzymać go przy życiu.
Dwaj porywacze przetrzymywali prokuratora jako zakładnika w jego biurze w sądzie w Stambule. Szef miejscowej policji Selami Altinok powiedział, że siły bezpieczeństwa rozpoczęły operację przeciwko napastnikom, gdy usłyszano strzały w biurze prokuratora. Powiedział także, że wcześniej prowadzono z porywaczami sześciogodzinne negocjacje.
Policji udało się zidentyfikować zabitych porywaczy. To mężczyźni w wieku 24 i 28 lat. Do ataku na biuro prokuratora przyznała się skrajnie lewicowa turecka organizacja Rewolucyjny Front-Partia Wyzwolenia Ludu (DHKP-C). Obaj porywacze byli członkami tego ugrupowania.
Agencja Anatolia i telewizja państwowa TRT podały tożsamość prokuratora. To Mehmet Selim Kiraz, badający sprawę śmierci nastolatka Berkina Elvana, zmarłego na skutek obrażeń, które odniósł w czerwcu 2013 roku podczas antyrządowych protestów.
DHKP-C zagroziła zamordowaniem prokuratora, jeśli policjanci, którzy według tej organizacji odpowiedzialni są za śmierć Elvana, publicznie nie przyznają się do winy. Strona powiązana z DHKP-C informowała, że grupa dała władzom trzy godziny na spełnienie tego żądania.
Premier Ahmed Davutoglu powiedział, że akcja ekstremistów była atakiem na turecki wymiar sprawiedliwości i demokrację.
DHKP-C jest uznawana za organizację terrorystyczną przez Turcję, Stany Zjednoczone i Unię Europejską. Jest odpowiedzialna za wiele zamachów bombowych, w tym samobójczych, oraz podpaleń w Turcji. Działa w tym kraju od końca lat 70. XX wieku.