Terrorysta na salonach świata

Płk Muammar al-Kadafi od 40 lat nieprzerwanie rządzi Libią. Ten syn wędrownego Beduina potrafił utrzymać się u steru rządów mimo politycznych zmian na całym globie.

Gdy światem wstrząsały rewolucje, on przechodził ewolucję - od arabskiego socjalisty, przeciwnika USA i Izraela do ulubieńca salonów przywódców Zachodu.

Tydzień temu Kadafi odwiedził Włochy - kraj, który w XX wieku utworzył w Libii kolonię.

Płk Kadafi przejął władzę w wyniku zamachu stanu 1 września 1969 roku. Nakazał wycofanie wojsk amerykańskich i brytyjskich z terytorium Libii i rozpoczął współpracę z ZSRR.

Swoje rządy oparł na doktrynie "arabskiego socjalizmu" i nacjonalizmu. Ideologiczne podstawy reżimu stanowiła jego "Zielona Książeczka".

Kadafi wspierał aktywnie Organizację Wyzwolenia Palestyny, gdy ta porwała samoloty i organizowała zamachy. W ten sposób Kadafi stał się sponsorem nowoczesnego terroryzmu.

Na zdjęciu Kadafi podejmuje defiladę wojskową w Trypolisie. obok niego przywódca sąsiedniego Sudanu Omar al-Baszir.

Najciemniejszą jednak stronę w politycznym życiorysie Muammara Kadafiego stanowią wydarzenia znane jako Zamach nad Lockerbie. 21 grudnia 1988 roku nad szkockim miasteczkiem wybuchł amerykański Jumbo Jet - Boeing 747 - Linii PanAm. Bombę podłożyli dwaj agenci libijskiego wywiadu.

Kadafi chciał się zemścić na Amerykanach. USA w 1986 dokonało bombardowania Trypolisu. Dyktator ledwo uszedł z życiem.

Po przeszło 10 latach od zamachu Libia wydała dwóch agentów, którzy dokonali zamachu. Zostali osądzeni przed holenderskim sądem. Jeden z nich otrzymał dożywocie, drugiego uniewinniono. W 2003 Kadafi zgodził się wypłacić odszkodowanie rodzinom ofiar. Od tej pory mógł bez przeszkód odwiedzać stolice świata.

Płk Kadafi na lotnisku w Bissau w Gwinei-Bissau.

Szacuje się, że Libia może posiadać ok. 10% światowych zasobów ropy - tyle co Kuwejt. To gwarancja, że północnoafrykański dyktator będzie szanowany na salonach świata.

Na zdjęciu Kadafi z prezes stowarzyszenia włoskich przedsiębiorców Emmą Marcegaglia.

Premier Włoch Silvio Berlusconi z pompą przyjął libijskiego przywódcę. Nie brakowało wspólnych uścisków.

Dyktator odwdzięczył się ciepłymi słowami: Nie byłoby nic złego w tym, gdyby przyjaciel Silvio Berlusconi wyraził gotowość zostania premierem libijskiego rządu. Naród libijski z całą pewnością skorzystałby na tym.

Kadafi spotkał się we Włoszech również z jedną z najpiękniejszych polityków świata, włoską minister ds. równych szans Marą Carfagna.

Płk Kadafi rozumie się równie dobrze z prawicowymi politykami Włoch co z lewicowymi rewolucjonistami Ameryki Łacińskiej.

Na zdjęciu Kadafi podejmuje w swoim namiocie Hugo Chaveza przed szczytem przywódców państw arabskich i Ameryki Łacińskiej, który odbył się w marcu 2009.

Kadafi to jeden z najbardziej ekscentrycznych przywódców współczesnego świata. Dzięki potężnym zasobom ropy i umiejętności dostosowania się do zmieniających warunków zachował władzę przez 40 lat. Gdyby Machiavelli żył dziś, być może bohaterem jego "Księcia" zostałby Kadafi.

Pułkownik cieszy się "szacunkiem" na całym świecie. Tu z premier Ukrainy Julią Tymoszenko, która odwiedziła go w Trypolisie.

Po upadku ZSRR Kadafi pozostał przyjacielem nowej Rosji. Współpraca obu państw może im wyjść na dobre. Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew w październiku 2008 roku mówił do libijskiego przywódcy: Jest pan uznanym liderem narodu libijskiego. Od kilku dziesięcioleci łączą nas więzy przyjaźni.

Głównym tematem rozmów libijsko-rosyjskich były dostawy rosyjskiej broni dla Trypolisu, a także współpraca w sferze energetycznej.