"Terrorysta Hekmatiar nie ucieszył się z mojej wypowiedzi"
Radosław Sikorski apeluje o niewykorzystywanie instrumentalne jego wypowiedzi dotyczącej Hekmatiara i ludzi z afgańskiego ugrupowania Hezb-e-Islami. Szef polskiej dyplomacji przypomniał, że Hekmatiar jest numerem 45 tym na światowej liście terrorystów i powiedzenie, że takich ludzi trzeba dopaść, uznał za całkowicie uprawnione.
11.06.2008 | aktual.: 11.06.2008 21:55
Sikorski wezwał do - jak się wyraził - niezbijania tanich punktów politycznych na tej wypowiedzi. Terrorysta Hekmatiar się z niej nie ucieszył, ale naszym zadaniem nie jest sprawianie przyjemności terroryście Hekmatiarowi i jego ludziom, wyjaśnił szef polskiej dyplomacji.
W ubiegłym tygodniu Sikorski odsłonił w Afganistanie tablicę poświęconą Andy Skrzypkowiak operatorowi kamery zamordowanemu w tym kraju w 1987 roku. Minister obwinia o tę śmierć Hekmatiara i jego zwolenników. Wkrótce Sikorskiemu zarzucono prowokowanie odwetu i narażanie na niebezpieczeństwo polskich żołnierzy w Afganistanie. Ugrupowanie Hejmatiara w związku z wypowiedzią zapowiedziało bowiem nasilenie ataków na polskich żołnierzy.