Terrorysta "dumny" z zamachu na Bali
Ali Imron (AFP)
Ali Imron, główny podejrzany w sprawie ubiegłorocznego październikowego zamachu na indonezyjskiej wyspie Bali, oświadczył we wtorek, iż jest "dumny" z akcji.
11.02.2003 | aktual.: 11.02.2003 10:05
Imron twierdzi, że zamach - w którym zginęło niemal dwieście osób, w większości zagranicznych turystów - był dziełem grupy indonezyjskich aktywistów islamskich, którzy nie współpracowali z żadną organizacją. Powszechnie uważa się, iż za zamachem kryje się miejscowe ugrupowanie Dżimah Islamija, mające ścisłe powiązania z al-Qaedą Osamy bin Ladena.
"Nikt nas nie wspierał ani nam nie płacił. Jesteśmy dumni z tego, co udało nam się osiągnąć" - oświadczył we wtorek Imron w telewizyjnym wywiadzie.
Imron jest oskarżony o przygotowanie materiałów wybuchowych, użytych następnie w zamachu na Bali. Prowadził też samochód, w którym ukryte zostały ładunki. Pojazd , zaparkowany w pobliżu baru Sari w Kucie na Bali, eksplodował, powodując śmierć całych rzesz bawiących się turystów.
"Naszym celem jest Ameryka i jej sojusznicy - to właśnie oni sa międzynarodowymi terrorystami" - przekonywał we wtorek Imron. (mag)