ŚwiatTerroryści zabili rekordową liczbę ludzi na Zachodzie. Nawet Polska nie jest w pełni bezpieczna

Terroryści zabili rekordową liczbę ludzi na Zachodzie. Nawet Polska nie jest w pełni bezpieczna

Terroryści po raz pierwszy mają wpływ na Polskę. Dołączyliśmy do rosnącej grupy krajów zagrożonych terroryzmem. W ubiegłym roku liczba ofiar ekstremistów na całym świecie spadła, ale wzrosła w Europie. W tym roku powinno być lepiej.

Terroryści zabili rekordową liczbę ludzi na Zachodzie. Nawet Polska nie jest w pełni bezpieczna
Źródło zdjęć: © Forum
Jarosław Kociszewski

16.11.2017 | aktual.: 16.11.2017 16:51

W ubiegłym roku na całym świecie terroryści zabili 25 673 osoby. To bardzo dużo, lecz prawie o 22 proc. mniej niż w najbardziej krwawym roku 2014. Nie zmienia się przy tym lista krajów najbardziej zagrożonych terrorem. Pierwsza piątka to Irak, Afganistan, Nigeria, Syria i Pakistan. Tam też zginęło aż 75 proc. wszystkich ofiar.

Najnowszy Globalny Indeks Terroryzmu 2016 (GTI), opublikowany przez prestiżowy, australijski Institute for Economics and Peace, pokazuje, że do 77 wzrosła liczba krajów, w których terroryści zabili przynajmniej jednego człowieka. Na szczęście wśród nich nie ma Polski, która jeszcze w poprzednim raporcie była jedną z zielonych wysp ze wskaźnikiem 0,00. To wynik najlepszy oznaczający całkowity brak wpływu terroryzmu na kraj. Skalę zamyka wskaźnik 10, który uzyskał tylko Irak rozrywany wojną z ISIS.

Polska nie jest już "zieloną wyspą" bezpieczeństwa

Polska przestała być krajem z zielonego końca listy. Teraz znaleźliśmy się w strefie żółtej z wynikiem 0,384. To nadal bardzo dobry wskaźnik, lecz badacze dostrzegli w Warszawie przynajmniej cień zagrożenia lub wpływu terrorystów. Obszerny raport obejmujący 164 kraje nie tłumaczy dlaczego akurat taką wartość przypisano Polsce, ale domyślać się można, że jest to wynik wzrostu zagrożenia wokół naszych granic. Ukraina znalazła się w drugiej dziesiątce państw zagrożonych terroryzmem, a Niemcy, z wynikiem 4,917 - są na 38 miejscu.

Obraz
© reliefweb.int / WP

Globalny Indeks Terroryzmu wiele też mówi o krajach, do których Polacy jeżdżą na wakacje. Liczba ofiar zamachowców w Egipcie wzrosła 9-krotnie w wyniku Arabskiej Rewolucji, a w Turcji w ostatnich latach aż 16-krotnie.

Służby radzą sobie coraz lepiej

Ubiegły rok był najbardziej krwawy w krajach Zachodu od blisko trzech dekad i kosztował życie 265 ludzi. Odpowiedzialność za największą liczbę ofiar ponoszą ekstremiści z ISIS. Rozbicie Państwa Islamskiego na Bliskim Wschodzie i coraz skuteczniejsze metody ścigania jego członków powodują znaczny spadek liczby ofiar islamistów na Zachodzie. W pierwszej połowie 2017 r. członkowie ISIS zabili 82 osoby w krajach OECD. Kraje Zachodu coraz lepiej radzą sobie z potencjalnym zamachami bombowymi i dużymi aktami terroru. Według Australijczyków znacznie poprawiła się skuteczność służb bezpieczeństwa, które obecnie udaremniają ok. połowy takich ataków.

Z tego też powodu terroryści zmienili taktykę. Zamiast wielkich, skomplikowanych spisków teraz inspirują pojedynczych terrorystów, którzy stosują prostsze metody i atakują "miękkie", czyli niechronione cele cywilne. W rezultacie rosnąca liczba ataków pociąga za sobą mniej ofiar.

Indeks GTI pokazuje, jak wielkie znacznie ma poczucie bezpieczeństwa. Na początku dekady zaledwie 0,1 proc. ofiar terroryzmu ginęło w krajach OECD, do których należy Polska. W tej chwili jest to 1 proc. Nadal jest to stosunkowo niedużo, jeżeli porównamy sytuację w Europie z krwawą łaźnią w Iraku czy Pakistanie, lecz 10-krotny wzrost zagrożenie wywołuje fale obaw i wzburzenia, które znajdują odbicie w polityce i życiu społecznym w całej Europie, w tym w Polsce.

terroryzmpolskabezpieczeństwo
Zobacz także
Komentarze (558)