"Terapia była fikcją". Nie żyje Tomasz Guzowski

Tomasz Guzowski nie żyje - podała "Gazeta Wyborcza", powołując się na słowa kuzyna Guzowskiego. Wcześniej mężczyzna bronił Łukasza Mejzy, którego spółka oferowała wątpliwą terapię.

Nie żyje Tomasz Guzowski
Nie żyje Tomasz Guzowski
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molecki

04.03.2024 | aktual.: 04.03.2024 16:44

W lipcu 2020 r. Łukasz Mejza założył firmę Vinci NeoClinic Sp. z o.o. Jak udowodniliśmy w serii materiałów, jej działalność miała polegać na namawianiu ciężko chorych oraz ich rodzin na wykupienie terapii oferowanej przez klinikę w Ameryce Północnej.

Przekonywano chorych, że za 80 tys. dolarów wyślą ich na terapię "pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi". To metoda uznawana przez lekarzy w Polsce i na całym świecie za niesprawdzoną i niebezpieczną. Żaden lekarz nie potwierdził, że jedną metodą można leczyć choroby tak różne, jak wiele typów raka, choroby neurologiczne, udary czy stwardnienie rozsiane.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tomasz Guzowski nie żyje

Tomasz Guzowski miał poddać się terapii trzykrotnie - jeździł na nią aż do Meksyku. Chorował na genetyczną adrenoleukodystrofię, która niszczy komórki nerwowe w mózgu.

O wynikach terapii zapewnił na konferencji zwołanej przez Mejzę w 2021 roku. Tłumaczył, że dzięki leczeniu jego choroba się zatrzymała. Jednak medycznych dowodów podczas konferencji nie podano. Mejza na pytania dziennikarzy nie chciał odpowiadać.

Teraz pojawiły się nowe informacje. Tomasz Guzowski zmarł 4 marca. - Tomek zmarł nad ranem. Terapia była fikcją, nic mu się po niej nie polepszyło. To była mistyfikacja - powiedział w rozmowie z "Wyborczą" Bartosz Guzowski, kuzyn mężczyzny, i zapowiedział, że sprawy nie zostawi.

- Mejza powinien zostać ukarany, bo dawał fałszywą nadzieję, obiecywał coś, co nie było możliwe do spełnienia, wykorzystał Tomka - stwierdził Bartosz Guzowski.

Co ze śledztwem?

Posłanka Anita Kucharska-Dziedzic zgłosiła sprawę śledczym. Do tej pory nie została jednak przesłuchana.

- Wszystkie moje i posła Macieja Kopca doniesienia do prokuratury utknęły gdzieś w prokuratorskich szufladach. Natomiast ruszyło ściganie przez posła Mejzę ściganie parlamentarzystów - stwierdziła Anita Kucharska Dziedzic.

Czytaj także:

Źródło: WP/"Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (648)