Ten sms może uratować zaginionych w górach
Turyści wybierający się w góry mogą przygotować informację, np. o celu swojej wyprawy i planowanej trasie, która w określonym czasie trafi - jako sms - do wybranych osób. Taka elektroniczna księga wyjść ma w razie wypadku ułatwić pomoc dla turystów.
Uruchomiony w ostatnim czasie system wymyślił taternik i żeglarz z Gliwic, Aleksander Kowalczuk. Pomysł wsparła m.in. Fundacja im. Anny Pasek, która powstała po tragicznym wypadku w masywie Mont Blanc cztery lata temu. Przedstawiciele Fundacji podkreślają jednak, że idea może mieć zastosowanie nie tylko w górach.
- Mogą z tego skorzystać nie tylko turyści czy alpiniści, ale także żeglarze na Bałtyku, osoby wybierające się w podróż, o której nie wiedzą ich bliscy, czy idące na jakieś spotkanie z nieznajomymi osobami. Gdy coś im się przytrafi, taka informacja może pomóc w poszukiwaniach - wyjaśnił reprezentujący Fundację Adrian Zelga.
System Emess (Emergency Message) polega na automatycznym wysyłaniu wiadomości tekstowych za pomocą technologii GSM oraz wiadomości e-mail. Aby to zrobić, trzeba przygotować treść informacji oraz określić czas, kiedy powinna automatycznie trafić do wybranego adresata. Usługę, która kosztuje złotówkę plus VAT, aktywuje się, wysyłając sms na numer 71160.
- W sytuacji awaryjnej, gdy stanie nam się coś złego i nie będziemy mogli się z nikim skontaktować, taka informacja pozwoli odpowiednim służbom ratunkowym podjąć szybką i bardziej skuteczną akcję poszukiwawczą - wyjaśnił Zelga.
To ważne, bo często osoby wybierające się w góry nie pozostawiają żadnej informacji na temat celu swej podróży ani planowanej drogi. Często już w trakcie wycieczki dochodzi do zmiany trasy i wyboru alternatywnego celu. Utrudnia to akcję ratowniczą w razie zaginięcia czy wypadku w górach.
Turyści, którzy szczęśliwe powrócą z wycieczki, powinni pamiętać, by anulować usługę. Mogą to zrobić również sms-em (za złotówkę) lub przez internet (za darmo). Mogą też po prostu zadzwonić do bliskich i uprzedzić, że sms, który niebawem otrzymają, jest nieaktualny. Na pół godziny przed wysłaniem automatycznego smsa jego zleceniodawca otrzyma przypomnienie, by go anulował, jeśli wszystko jest w porządku.
Projekt zrealizowano w ramach unijnego programu "Innowacyjna gospodarka", we współpracy spółki Emess z Fundacją im. Anny Pasek, Grupą Podhalańską GOPR i operatorem sieci Plus GSM. Pomysłodawcy systemu podkreślają, że to pierwsza taka usługa w Polsce.
Uczestnicząca w projekcie Fundacja im. Anny Pasek, działająca na rzecz bezpieczeństwa w górach, powstała po tragicznym wypadku w masywie Mont Blanc w 2007 r. Zginęła wówczas 25-letnia patronka Fundacji, doktorantka w Instytucie Geografii i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Jagiellońskiego, oraz jej dwaj towarzysze.