PolskaTen projekt podzieli posłów i trafi do kosza?

Ten projekt podzieli posłów i trafi do kosza?

Obywatelski projekt ustawy całkowicie zakazującej aborcji może nawet podzielić posłów tych samych formacji. "Za" ma być m.in. PiS; "przeciw" - SLD i większość PO; PSL podobno jest podzielone "pół na pół". Możliwe, że projekt trafi do kosza po pierwszym czytaniu.

28.06.2011 | aktual.: 28.06.2011 19:06

Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji planowane jest w sejmie w czwartek po południu. Pod projektem podpisało się ponad 450 tysięcy osób.

Wszystkie kluby parlamentarne deklarują, że podczas prac nad projektem nie wprowadzą dyscypliny dla swoich posłów. SLD zapowiada wniosek o odrzucenie go w pierwszym czytaniu; taką propozycję może poprzeć PO.

Marszałek Grzegorz Schetyna w rozmowie z dziennikarzami zadeklarował się jako "głęboki zwolennik" utrzymania obecnego kompromisu w tej sprawie. - Uważam, że powinniśmy go chronić. Jeśli w sejmie znajdują się projekty obywatelskie, to trzeba nad nimi procedować i robić to w spokojny, racjonalny sposób, szanując odmienność poglądów - mówił Schetyna. Jak dodał, "ta sprawa jest bardzo emocjonalna i trzeba to uszanować".

- W sprawach światopoglądowych PO nigdy nie nakłada dyscypliny klubowej. Natomiast ogromna większość, można powiedzieć, że prawie wszyscy posłowie są przeciwni zmianom istniejącej ustawy - powiedział rzecznik klubu Platformy Krzysztof Tyszkiewicz. Jak dodał, PO jest za utrzymaniem istniejącego kompromisu w sprawie aborcji.

Tyszkiewicz zapowiedział, że w wypadku pojawienia się wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu "istnieje prawdopodobieństwo", że PO będzie głosować za takim wnioskiem. Podkreślił, że klub nie nałoży jednak na swoich posłów dyscypliny. - Proponowane rozwiązania są bardzo radykalne; próba dyskusji nad nimi w komisji wywołałaby tylko niepotrzebny zamęt. Naszym zdaniem, niepotrzebna jest Polsce awantura o istniejący kompromis aborcyjny - powiedział rzecznik klubu PO.

Również szef klubu PSL Stanisław Żelichowski podkreślił, że w klubie ludowców nigdy nie było dyscypliny w sprawach światopoglądowych i tak będzie również tym razem. Ocenił, że posłowie PSL są podzieleni w sprawie propozycji zawartych w projekcie społecznym "mniej więcej pół na pół". Jednocześnie podkreślił, że on sam jest za utrzymaniem istniejącego kompromisu w sprawie aborcji.

- Wypracowaliśmy trudny kompromis. Wszelkie jego naruszenie sprawi, że zamiast zajmować się ważnymi sprawami będziemy prowadzić jałową walkę, harce nad sprawą ważną i trudną, ale nierozwiązywalną - ocenił szef klubu ludowców.

Przeciwny projektowi jest SLD. - W środę będziemy mieć posiedzenie klubu, ale z rozmów z kolegami jednoznacznie wynika, że wszyscy będą przeciw - powiedział wiceszef klubu Sojuszu Tomasz Kamiński. Jego zdaniem, projekt zakazujący całkowicie aborcji "cofa Polskę do średniowiecza". Jego zdaniem, "już dzisiaj jesteśmy krajem z jedną z najbardziej restrykcyjnych ustaw aborcyjnych w Europie".

Kamiński zapowiedział też, że SLD złoży wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.

Projekt popiera natomiast PiS. - W klubie PiS w sprawach światopoglądowych obowiązuje wolność sumienia, nie będzie dyscypliny. Z obserwacji wiem jednak, że znaczna większość posłów PiS będzie popierać proponowane rozwiązanie - powiedział rzecznik partii Adam Hofman. Jak podkreślił, projekt obywatelski, niezależnie od tego, jakiej kwestii dotyczy, zasługuje na to, by przynajmniej nie odrzucać go w pierwszym czytaniu.

Takiego zdania jest też rzecznik klubu PJN Jacek Pilch. - Jeżeli kilkaset tysięcy osób podpisuje się pod projektem, to sejm nie ma prawa wyrzucać go od razu do kosza. Trzeba go wysłać do komisji i pracować nad nim dalej - ocenił. Zapowiedział, że posłowie PJN w sprawie projektu zachowają się w zgodzie z własnym sumieniem i poglądami. - Wydaje mi się jednak, że przytłaczająca większość naszego klubu poprze dalsze prace nad tym projektem - powiedział. Dodał, że sam będzie popierał projekt.

Obywatelski projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz niektórych innych ustaw zakłada wykluczenie z prawa tych wyjątków, które dopuszczają w Polsce aborcję. Jego autorzy proponują też zmianę tytułu ustawy na: "O ochronie życia ludzkiego od poczęcia".

Zgodnie z obecnym prawem, przerwanie ciąży może nastąpić gdy: ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej; badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałtu). W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej. W trzecim - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)