"Telepraca jest elementem polityki rodzinnej rządu"

Rządowy projekt zmian w Kodeksie pracy w sprawie telepracy reguluje m.in. sposoby zatrudniania telepracowników, ich prawa i obowiązki pracodawcy.

Jak wyjaśniła wiceminister pracy Halina Olendzka, telepraca jest formą skierowaną do osób, które np. chcą łączyć pracę z przebywaniem w domu i opieką nad dziećmi. Dodała, że jest to także forma pracy dla osób zatrudnionych w księgowości, dla grafików komputerowych, osób przygotowujących projekty inżynieryjne oraz tłumaczenia. Zwróciła jednak uwagę, że pracodawca nie będzie mógł narzucić tej formy pracy.

Senator PiS Elżbieta Rafalska, była wiceminister pracy, która brała udział w przygotowaniu projektu w sprawie telepracy, zaznaczyła, że ta forma zatrudnienia nie jest kierowana tylko do matek wychowujących dzieci oraz osób niepełnosprawnych. Zaznaczyła, że podczas prac nad tym projektem w Komisji Trójstronnej panowała wyjątkowa zgoda przedstawicieli pracodawców, pracowników oraz strony rządowej.

Projekt zakłada, że osoba ubiegająca się o pracę będzie mogła wybrać nową formę zatrudnienia. Będzie mogła zmienić sposób i miejsce wykonywania pracy także w trakcie zatrudnienia. Pracodawca będzie miał obowiązek dostarczenia pracownikowi niezbędnego sprzętu, pokrycia kosztów jego instalacji, serwisu i konserwacji; będzie także musiał zapewnić pomoc techniczną, niezbędne szkolenia i ubezpieczenie.

Projekt zawiera ponadto m.in. zakaz wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę z powodu niewyrażenia przez pracownika zgody na wykonywanie telepracy, obowiązek równego traktowania telepracownika z innymi pracownikami w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych.