Teksas przeciw wyzywającym cheerleaderkom
Izba Reprezentantów w Teksasie uchwaliła
ustawę, która ma nie dopuścić, by cheerleaderki - zespoły skąpo
ubranych dziewcząt, dopingujące w USA drużyny sportowe - robiły to
w zbyt sugestywny erotycznie sposób.
07.05.2005 | aktual.: 09.05.2005 11:42
Cheerleaderki zagrzewają drużyny do walki, wykonując taneczne figury i wydając bojowe okrzyki. Tego rodzaju zorganizowany doping istnieje w USA od ponad 60 lat. W 1948 r. powstało nawet krajowe stowarzyszenie cheerleaderek.
Legislatorzy w Teksasie uznali jednak, że dziewczęta-kibice czynią to często z widocznym seksualnym podtekstem i uchwalili, że stanowe władze szkolne powinny zabraniać występów zespołom cheerleaderek, których choreografia jest zbyt wyzywająca.
Ustawę sponsorował poseł Al Edwards, znany m.in. z tego, że proponował kiedyś, by amputować palce handlarzom narkotyków. W Senacie stanowy projekt nie znajduje na razie zwolenników.
W Teksasie - rodzinnym stanie prezydenta Busha - silne wpływy mają religijni fundamentaliści protestanccy. Niektórzy jednak zwracają uwagę, że trudno będzie ustalić, co właściwie jest "prowokacyjnym" zachowaniem dopingujących sportowców dziewcząt.
Tomasz Zalewski