Tęczowe Laury za tolerancję
W Polsce uważa się, że dyskryminacji nie ma, bowiem jest prawnie zabroniona. To nieprawda - dyskryminacja jest - mówił przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Marek Szymczyk, odbierając Tęczowy Laur dla swojej organizacji.
W poniedziałek wieczorem odbyła się uroczystość wręczenia Tęczowych Laurów, przyznawanych przez środowiska gejowskie osobom publicznym za głoszenie postaw tolerancyjnych.
Laury w tym roku otrzymali ks. Michał Czajkowski, dyrektorka Krajowego Centrum ds. AIDS Małgorzata Czerniawska-Ankiersztejn, Ewa Drzyzga z TVN, Izabela Filipiak, Piotr Gadzinowski, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Izabela Jaruga-Nowacka, muzycy Anja Orthodox i Muniek Staszczyk oraz Radioaktywny Magazyn Reporterów Programu III Polskiego Radia.
Rzeczą najważniejszą jest, by nie ukrywać dyskryminacji i mówić otwarcie, że występuje - mówił Szymczyk. Jego zdaniem, w Polsce zaprzecza się istnieniu dyskryminowanej grupy społecznej. Przykładem jest spis powszechny. Wśród pytań są pytania dotyczące konkubinatu, ale tylko heteroseksualnego, bowiem homoseksualnych "przecież" nie ma - mówił.
Prof. Maria Szyszkowska z Uniwersytetu Warszawskiego podkreśliła, że dopiero wtedy będzie można mówić o społeczeństwie obywatelskim, kiedy będzie to społeczeństwo tolerancyjne i uznające wolność każdego do życia w sposób przez niego wybrany. (jask)