Tęczowa niedziela pod poznańskim liceum. Absolwenci wsparli uczniów
Nie w piątek, ale w niedzielę. I nie uczniowie, ale absolwenci. Z tęczowymi flagami przyszli pod budynek poznańskiego LO św. Marii Magdaleny. Chcieli tak wyrazić solidarność z uczniami, których dyrekcja skrytykowała za udział w "Tęczowym Piątku".
Zaczęło się od zdjęcia, które w piątek licealiści zrobili przed budynkiem szkoły. Mieli ze sobą tęczowe flagi i torby. To nie spodobało się dyrektorowi, który opublikował oświadczenie. Pisał w nim, że władze szkoły nie wyraziły zgody na organizację takiej akcji. Ubolewał, że "grupa uczniów wykorzystała tradycyjny wizerunek budynku szkoły do zamanifestowania swoich postaw".
Swoim oświadczeniem wywołał zdecydowaną reakcję wiceprezydenta Poznania. - Budynek szkoły jest publiczną własnością. Zwłaszcza uczniowie tej szkoły mają prawo do fotografowania się przed nim, także z dowolnymi symbolami - napisał na Twitterze Mariusz Wiśniewski. Sprecyzował jeszcze, że wyjątkiem są symbole prawnie zakazane.
Absolwenci idą ze wsparciem
O niedzielnej akcji informuje poznańska "Gazeta Wyborcza". Pod szkołą zebrali się jej absolwenci. Przyszło kilkanaście osób, przynieśli ze sobą tęczowe flagi. Chcieli wyrazić swoje poparcie dla uczniów, którzy dołączyli do "Tęczowego Piątku".
- "Marynka" była zawsze szkołą tolerancyjną, otwartą, uczyła nas odwagi w wyrażaniu swoich poglądów, solidarności. Co się z tym stało? List dyrektora, który krytykuje uczniów za "Tęczowy piątek", odbieramy jako wyraz troski o własne interesy. To czyste asekuranctwo. Hipokryzja. Nie tego uczyliście nas - mówili dziennikarzom absolwenci.
Źródło: TVN24/Gazeta Wyborcza/WP