Tęczowa flaga na pomniku Jezusa. Ksiądz podziękował premierowi za sprzeciw wobec profanacji
Gdy w Warszawie trwają manifestacje ws. obrony aktywistki LGBT Margot, ks. Bogdan Bartołd podziękował premierowi za jego sprzeciw wobec profanacji pomnika Jezusa, na którym kolektyw Stop Bzdurom powiesił tęczową flagę.
W Warszawie i wielu innych polskich miastach odbyły się demonstracje sprzeciwu, wobec aresztowania transseksualnej aktywistki LGBT Margot.
Warszawa. Tęczowa flaga na pomniku Jezusa. Była tam Margot
Ta powiązania jest z kolektywem Stop Bzdurom, który w ostatnim czasie dopuścił się ataku na furgonetkę fundacji pro-life oraz jej kierowcę. Za to aktywistka została aresztowana na dwa miesiące. Organizacja jest odpowiedzialna także za wieszanie tęczowych flag na pomnikach w Warszawie. Jedną z nich umieszczono na pomniku Jezusa Sursum Corda, który pamięta jeszcze czasy Powstania Warszawskiego.
W poniedziałek podczas mszy z okazji miesięcznicy smoleńskiej za reakcję polskiego rządu ws. "profanacji" pomnika premierowi podziękował ks. Bogdan Bartołd.
Dawid Podsiadło przypomniał apel Kingi Dudy. Prezydencki minister komentuje
Warszawa. Tęczowa flaga na pomniku Jezusa. Mocne słowa duchownego o LGBT
Wcześniej jednak ksiądz w mocnych słowach wypowiedział się o aktywistach LGBT, którzy zawiesili flagę na pomniku. - Kto dokonał tej profanacji? Kto z pełną premedytacją chciał upokorzyć nas, ludzi wierzących w Chrystusa? Na to pytanie odpowiedział abp Marek Jędraszewski, który stwierdził, że tych aktów dokonali przedstawiciele nowej, ale równie wrogiej chrześcijaństwu ideologii, ludzie, którzy czują wsparcie wielkich tego świata, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz naszego kraju - mówił ks. Bogdan Bartołd.
Zdaniem proboszcza parafii archikatedralnej aktywiści LGBT czują się bezkarni, a swoje zachowanie tłumaczą "tolerancją, postępem i równością".
Tęczowa flaga na pomniku Jezusa. Duchowny dziękuje premierowi
Ks. Bartołd wspomniał też o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego przed pomnikiem. Politycy złożyli tam też znicze. - Uczynili to polski prezydent i polski premier, który potem powiedział: "podstawowym warunkiem każdej cywilizowanej debaty o tolerancji jest zdefiniowanie granic owej tolerancji. Czy można usprawiedliwić dowolne, nawet najbardziej obrazoburcze zachowanie walką o swoją wizję świata? Czy cel uświęca środki? Zdecydowane nie" - mówił duchowny.
W przywołanym wpisie Mateusza Morawieckiego znalazły się także słowa o tym, że "zbezczeszczona figura Jezusa z Krakowskiego Przedmieścia to nie tylko symbol religijny, ale świadek dramatycznej historii stolicy".
Proboszcz parafii archikatedralnej podkreślił podczas mszy wagę wpisu premiera. - Jakże potrzebne i wymowne były te słowa. Panie premierze, dziękujemy - zaznaczył ks. Bogdan Bartołd.
Źródło: tvpinfo.pl