"Te karły szydziły z naszego prezydenta"
Wygląda na to, że kampania prezydencka nabrała tempa, przynajmniej ta nieoficjalna, z drugiego obiegu. Mowa o anonimowych ulotkach, które pojawiły się na ulicach Warszawy. Pod napisem „Polityczne i medialne karły udające autorytety” zamieszczono zdjęcia znanych polityków i dziennikarzy, którzy krytykowali w przeszłości Lecha Kaczyńskiego. - To wymysł dzikich ludzi - komentuje Jacek Żakowski, jeden z "bohaterów" ulotki. - Nie popieram, ale rozumiem autorów ulotki - dodaje Adam Hofman z PiS.
28.04.2010 | aktual.: 03.01.2011 16:14
Na ulotce widnieją zdjęcia Jacka Żakowskiego, Grzegorza Miecugowa, Julii Pitery, Janusza Palikota, Magdaleny Środy, Stefana Niesiołowskiego, Donalda Tuska, Michała Figurskiego, Bronisława Komorowskiego, Radosława Sikorskiego, Lecha Wałęsy, Tomasza Lisa, Piotra Najsztuba, Piotra Tymochowicza, Mikołaja Lizuta, Kazimierza Kutza, Katarzyny Kolendy-Zaleskiej.
Obok zdjęć osobistości pojawiły się ich słynne wypowiedzi. Oto niektóre fragmenty zamieszczone na ulotce: „To jest mały zakompleksiony człowiek. (...) Jedno tu tylko słowo pasuje, sk...n” (cytat Lecha Wałęsy), „Mały, niedorozwinięty, głupi człowiek zwany prezydentem Polski” (cytat Michała Figurskiego), „Jest prezydentem jednej partii, stronniczym, zacietrzewionym, mściwym" (cytat Stefana Niesiołowskiego), „Prezydent ma problemy psychiczne, nie panuje nad sobą. Nie panuje nad tym co mówi” (cytat Jacka Żakowskiego), „Prezydent dowiódł, że nie jest prezydentem wszystkich Polaków” (cytat Piotra Tymochowicza).
Pod cytatami, w ramce widnieje napis: „Te karły szydziły z naszego prezydenta, teraz my bojkotujemy ich”. Co na to osoby, które znalazły się na ulotce?
Jacek Żakowski, publicysta nie jest zdziwiony i taki „ekscesik” nie robi na nim wrażenia. – Po tym, jak obejrzałem ostatnio program Jana Pospieszalskiego straciłem złudzenia, że prawica będzie się powstrzymywać przed wojenną propagandą, ale mnie to śmieszy. W ulotce pojawił się zarzut, że drwiliśmy z prezydenta, ale to, że np. kiedyś powiedziałem o prezydencie, że jest dzieckiem we mgle, to bardzo delikatna i stonowana ocena. Nie powiedziałem przecież, że jest idiotą – komentuje publicysta.
"Zrobić taką ulotkę każdy głupek potrafi"
Dodaje, że autorami ulotki są te same osoby, które wpisują obelżywe komentarze w internecie. – To wymyśliła grupka dzikich ludzi, nie ma co się nimi przejmować. Zrobić taką ulotkę i wmontować kilka zdjęć każdy głupek potrafi. Takich wybryków w Polsce jest bez liku – akcentuje publicysta.
Inna z „bohaterek” ulotki – prof. Magdalena Środa, publicystka i felietonistka Wirtualnej Polski mówi, że jest zaniepokojona kierunkiem, w jakim idzie kampania. – W ostatnich dniach coraz częściej dochodzi do niszczenia tego, co udało się Polakom wypracować, a więc pojednania polsko-rosyjskiego – mówi profesor.
Jak przyznaje bardzo lubiła prezydenta. – Znałam go od lat i darzyłam sympatią. Uważałam jednak, że model uprawianej przez niego prezydentury nie był dobry i nadal tak sądzę. Widać część Polaków nie rozumie, że częścią wartości demokracji jest wolność słowa i różnienie się poglądami. A może ludzie mają taką potrzebę ekspresji? – zastanawia się Magdalena Środa. – Poziom tej dyskusji jest jednak niesłychanie niski i przypomina mi czasy PRL. To dziwne, niepoważne i być może groźne – uzupełnia profesor.
Czy Magdalena Środa poczuła się obrażona nazwaniem jej „karłem moralnym”? Jak mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, te słowa ją zabolały, ale garstka ludzi nie jest uprawniona do osądzania kto jest autorytetem, a kto nie.
Podobnego zdania jest poseł PO Stefan Niesiołowski, który mówi, że w ostatnich dniach był świadkiem podobnych zachowań. – Widziałem pod sejmem ludzi, którzy przynieśli trumnę, która miała symbolizować Polskę, w „Gazecie Polskiej” czytałem artykuły mówiące, że nie będzie "grubej kreski", a wczoraj podczas mojego przemówienia na pogrzebie pana Cywińskiego słyszałem w tłumie buczenie. To jest jakiś wariacki margines, ludzie, którzy w swojej nienawiści są niepoczytalni. W ogóle się tym nie przejąłem. Jestem politykiem od kilkudziesięciu lat i mnie to nie rusza – twierdzi poseł PO.
Stefan Niesiołowski przewiduje, że takich „akcji” będzie w najbliższym czasie więcej. Jak jednak dodaje, nie mają one wpływu na wynik wyborów. – Kaczyński te wybory przegra, ja to wiem – podsumowuje poseł.
Co na to PiS?
Adam Hofman z PiS od Wirtualnej Polski dowiedział się o tym, że takie ulotki były rozdawane. - Pierwsze słyszę i oczywiście nie namawiam do udziału w takich działaniach. Rozumiem jednak, że osoby, które stworzyły tę ulotkę zrobiły to, bo czuły się urażone wcześniejszymi obraźliwymi wypowiedziami pod adresem prezydenta - mówi poseł.
Pytany o to, co czułby na miejscu osób, które zostały określone mianem "karłów moralnych" mówi. - Ciekawe, że bolą ich te słowa, a wcześniej nie bolało ich, że obraz prezydenta jest wykrzywiany, że Lech Kaczyński jest pokazywany wyłącznie jako człowiek z zaciśniętą pięścią - mówi Hofman.
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska