Te dzieci już nigdy nie będą miały taty. Możemy im pomóc
25 maja w Białymstoku w akcji ratowniczej śmierć poniosło dwóch strażaków, którzy nawet nie ukończyli trzydziestu lat. Osierocili dwoje malutkich dzieci. Jeśli tylko chcesz, możesz pomóc tym dzieciom i ich mamom.
13.06.2017 | aktual.: 13.06.2017 12:59
Nie spodziewali się, że zarwie się pod nimi podłoga
Tragedia strażaków to pierwszy taki przypadek w tym roku w woj. podlaskim. Ratownicy weszli na piętro w zadymionym, płonącym magazynie i znaleźli się na podwieszanym suficie, który zawalił się pod ich ciężarem.
To dramat dla rodzin 26-letniego Przemysława Piotrowskiego, który pozostawił partnerkę i osierocił nienarodzone jeszcze dziecko. Był jednym z najaktywniejszych honorowych dawców krwi spośród strażaków w Białymstoku. Służbę pełnił od 2013 r.
29-letni Marek Giro miał wyższe wykształcenie inżynierskie, był wyjątkowo sprawny fizycznie, za co często go nagradzano. Był żonaty i osierocił córkę. 30 maja w Białymstoku koledzy i rodziny uroczyście pożegnali strażaków, uroczystości odbyły się z udziałem ministra spraw wewnętrznych.
Liczy się każda złotówka
Strażacy postanowili pomóc rodzinom ich kolegów. Akcja prowadzona jest wspólnie z Fundacją Pomocy PSP "Solidarni" przy wsparciu Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Liczy się każda złotówka. Darowizny można dokonać na stronie Fundacji Dorastaj z Nami lub wpłacając na konto: 29 1030 1508 0000 0008 1545 4006 z dopiskiem „Białystok”.
Fundacja Dorastaj z Nami obejmuje pomocą dzieci osób, które zginęły lub doznały ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w trakcie pełnienia służby publicznej. Wśród podopiecznych Fundacji są dzieci strażaków, żołnierzy, policjantów i ratowników górskich. Celem działania Fundacji jest długofalowe wsparcie edukacji dzieci i młodzieży od ich najmłodszych lat, aż do zakończenia przez nich nauki - do osiągnięcia przez nich pełnoletności lub, jeżeli będą kontynuować naukę, do ukończenia 25 roku życia.