Tarnobrzeg. Zapadła decyzja ws. śledztwa przeciwko Bartłomiejowi Misiewiczowi

Trwa śledztwo przeciwko byłemu rzecznikowi Ministerstwa Obrony Narodowej. Bartłomiej Misiewicz jest podejrzany o działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA. To kolejne przedłużenie postępowania, które potrwa do końca maja 2021 r.

Prokuratura w Tarnobrzegu przedłużyła śledztwo Bartłomiejowi MisiewiczowiBartłomiej Misiewicz - zdjęcie z czasów, kiedy pracował z MON
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Przemek Wierzchowski

Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) przedłużyła do końca maja 2021 r. śledztwo ws. Bartłomieja Misiewicza (zgodził się na publikację swojego wizerunku). Według prok. Jacka Węgrzynowicza śledztwo jest wielowątkowe, dlatego, aby szczegółowo wyjaśnić sprawę, należy zweryfikować i zbadać wszystkie wątki.

Bartłomiej Misiewicz podejrzewany o działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA

Prokuratura musi jeszcze przesłuchać kilku świadków, przeprowadzić oględziny pozostałej dokumentacji i nośników danych, a także przeprowadzić kompleksową analizę zgromadzonych dowodów. Były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej wraz z pięcioma innymi osobami jest podejrzany o działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA.

Misiewicz pod koniec stycznia 2019 r. został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Oprócz b. rzecznika MON zatrzymani zostali również były poseł Mariusz Antoni K., były członek zarządu PGZ Radosław O., dwaj byli dyrektorzy PGZ S.A. i była pracownica Ministerstwa Obrony Narodowej. Misiewicz na wolność wyszedł w czerwcu ub. r. po wpłaceniu poręczenia majątkowego.

Śledztwo ws. byłego rzecznika MON znowu przedłużone

Śledztwo w sprawie b. rzecznika MON trwa już niemal dwa lata. Do tej pory kilkukrotnie było przedłużane. Ostatnio pod koniec sierpnia 2020 r., a wcześniej pod koniec lutego 2020 r. Wówczas pojawiły się doniesienia, że "sprawa wyhamowała", kiedy Misiewicz wyszedł na wolność. W trakcie trwania śledztwa były rzecznik resortu obrony pożegnał się z polityką i przeszedł do biznesu.

2000 zł dniówki dla posłów? Władysław Kosiniak-Kamysz komentuje

Źródło: PAP

Wybrane dla Ciebie
Ukraiński atak na rafinerię w Saratowie. Rosja traci moce przerobowe
Ukraiński atak na rafinerię w Saratowie. Rosja traci moce przerobowe
Dokumenty wojskowe na wysypisku śmieci. Dochodzenie żandarmerii
Dokumenty wojskowe na wysypisku śmieci. Dochodzenie żandarmerii
Właściciel psów, które pogryzły 46-latka zatrzymany
Właściciel psów, które pogryzły 46-latka zatrzymany
Nocna prohibicja w dwóch dzielnicach Warszawy. Radni zdecydowali
Nocna prohibicja w dwóch dzielnicach Warszawy. Radni zdecydowali
Polska cofa wizy rosyjskim wysłannikom. MSZ o powodach decyzji
Polska cofa wizy rosyjskim wysłannikom. MSZ o powodach decyzji
Kaczyński uderza w Tuska. "Zaczyna mieć problemy"
Kaczyński uderza w Tuska. "Zaczyna mieć problemy"
Tomahawki dla Ukrainy. Media: Amerykanie będą wybierali cele
Tomahawki dla Ukrainy. Media: Amerykanie będą wybierali cele
Putin boi się żołnierzy. Rezygnuje z programu "Czas Bohaterów"
Putin boi się żołnierzy. Rezygnuje z programu "Czas Bohaterów"
Cztery ciała przy Grzybowskiej. Policja poszukiwała obywatela Ukrainy, jest w areszcie
Cztery ciała przy Grzybowskiej. Policja poszukiwała obywatela Ukrainy, jest w areszcie
Jest wniosek o uchylenie immunitetu posłowi PiS. Trafił już na policję
Jest wniosek o uchylenie immunitetu posłowi PiS. Trafił już na policję
27 lat nie wychodziła z mieszkania. "Dlaczego nie wołała o pomoc?"
27 lat nie wychodziła z mieszkania. "Dlaczego nie wołała o pomoc?"
Rząd Lecornu bezpieczny. Parlament odrzucił wniosek o wotum nieufności
Rząd Lecornu bezpieczny. Parlament odrzucił wniosek o wotum nieufności