Tąpnięcie notowań KO. PiS wysuwa się na prowadzenie
Prawo i Sprawiedliwość ma najwyższe poparcie - wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. - Widać, że jak Rafał Trzaskowski zaczyna tracić, to pociąga to również za sobą spadek notowań Platformy Obywatelskiej - zauważa w rozmowie z WP politolog dr Krzysztof Piekarski.
Co musisz wiedzieć?
- PiS wysuwa się na prowadzenie w najnowszym sondażu parlamentarnym opracowanym przez United Surveys.
- Zmiana w czołówce wynika przede wszystkim ze spadku notowań Koalicji Obywatelskiej. Poparcie dla formacji Tuska stopniało o ponad 6 pkt proc. w kilka tygodni.
- Obecna koalicja rządząca nie miałaby większości w Sejmie.
W najnowszym sondażu United Surveys mamy do czynienia ze zmianą na czele stawki. Najwięcej osób zadeklarowało bowiem chęć zagłosowania na Prawo i Sprawiedliwość - 29,6 proc. W porównaniu do badania z początku kwietnia poparcie dla formacji Jarosława Kaczyńskiego wzrosło o 0,8 pkt proc.
Poważny spadek zanotował natomiast dotychczasowy lider, czyli Koalicja Obywatelska. Na formację chce zagłosować 28,6 proc. badanych - tj. aż o 6,3 pkt proc. mniej niż kilka tygodni temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dworczyk oburzony postawą Tuska. "To bardzo przykre"
Na podium znalazła się też Konfederacja, która zanotowała spadek o 2,5 pkt proc., do 13,9 proc.
Do Sejmu dostałaby się Trzecia Droga z wynikiem 8,1 proc. (wzrost o 1,2 pkt proc.). W ostatnich badaniach sojusz Polski 2050 i PSL nie był w stanie pokonać 8-procentowego progu dla koalicji.
W Sejmie znalazłaby się też Lewica (7,9 proc., wzrost o 2,9 pkt proc.). Poza parlamentem byłaby partia Razem, której poparcie znacząco jednak wzrosło (3,5 proc., więcej o 3 pkt proc.).
8,4 proc ankietowanych jeszcze nie wie, na kogo zagłosować.
Jak wyglądałby Sejm?
Wirtualna Polska sprawdziła, jak wyniki przełożyłyby się na mandaty w Sejmie. Zgodnie z kalkulatorem opracowanym przez prof. Jarosława Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego:
- PiS - 168 mandatów;
- Koalicja Obywatelska - 162;
- Konfederacja - 68;
- Trzecia Droga - 31;
- Lewica - 30.
Jednego posła miałaby mniejszość niemiecka.
Oznaczałoby to, że obecna koalicja rządząca - KO, Trzecia Droga i Lewica - miałyby 223 mandaty. Większość miałby natomiast ewentualny sojusz PiS i Konfederacji - 236 mandatów.
W tej beczce miodu dla PiS i Konfederacji jest też łyżka dziegciu - w poprzednim badaniu prawica mogłaby bowiem liczyć na 247 mandatów. Spadek wiąże się z dwiema kwestiami: pokonaniem przez Trzecią Drogę progu dla koalicji oraz wzrostem notowań Lewicy.
Gdyby wybory do Sejmu i Senatu odbywały się w najbliższą niedzielę, to wzięłoby w nich udział 56,9 proc. ankietowanych - wynika z badania United Surveys. 41,8 proc. nie zamierza pójść do urn, a 1,3 proc. jeszcze nie zdecydowało.
Ekspert: Trzaskowski pociąga za sobą PO
W rozmowie z Wirtualną Polską dr Krzysztof Piekarski z Uniwersytetu Gdańskiego zwraca uwagę, że na notowania partii wpływ mają wyniki sondażowe ich kandydatów na prezydenta. Po debatach wyborczych Rafał Trzaskowski zaczął tracić poparcie.
- Generalnie widać, że jak Rafał Trzaskowski zaczyna tracić i Karol Nawrocki zmniejsza do niego dystans, to pociąga to również za sobą notowania Platformy Obywatelskiej. To w końcu faworyt Platformy, a nie całej rządowej koalicji - mówi politolog.
- Nie da się też ukryć, że rząd Donalda Tuska nie notuje spektakularnych sukcesów, np. w kwestiach gospodarczych. Jest czyszczenie różnego rodzaju zaszłości z ośmiu lat rządów PiS, ale to nie przynosi takich optymistycznych efektów w społeczeństwie. A ponieważ nie ma plusów, to ludzie wychodzą z założenia, że "rządzą i nic z tego nie wynika" - dodaje.
- Widać też, że Platforma, podobnie jak Trzaskowski, ma kłopot, czy skręcać w lewo, czy w prawo. Ten spadek może być spowodowany tym, że PO jest w rozkroku na obu stronach barykady i społeczeństwo w zasadzie nie wie, czego ona chce - mówi dr Piekarski.
Politolog widzi szansę na poprawę partyjnych notowań w ewentualnym triumfie Rafała Trzaskowskiego.
- Jeśli kandydat Platformy Obywatelskiej zwycięży w wyborach prezydenckich, to nabierze przyspieszenia proces rozliczeń poprzedników. Może więc to stać się takim elementem sprawczości, na który patrzą ludzie, i przełożyć się na nieco wyższe notowania PO. Bo jak władza jest miękka, niewyraźna, to ludzie pytają: "po co rządzicie?" - mówi dr Piekarski.
Ekspert zwraca uwagę na rosnące poparcie Lewicy oraz Razem, co też wiąże z lepszymi notowaniami Magdaleny Biejat i Adriana Zandberga w badaniach dot. wyborów prezydenckich.
- Wygląda na to, że ludzie powoli robią się zmęczeni rządami, powiedzmy, centro-prawicowymi. I być może przekaz lewicy, zakładający jakąś poważniejszą zmianę w traktowaniu instytucji państwa przynosi im sukces - podkreśla.
Stabilny elektorat PiS utrzymuje jego pozycję
Dr Piekarski zwraca też uwagę na niską deklarowaną frekwencję - 56,9 proc. W 2023 roku do urn poszło 74,38 proc. uprawnionych do głosowania. - Wracamy do stagnacji w zainteresowaniu polityką. Ludzie mają wrażenie, że w tych wyborach dali z siebie wszystko, a nic im z tego nie przyszło - mówi.
Według eksperta to też sekret notowań Prawa i Sprawiedliwości. - PiS ma stabilny, żelazny elektorat, dzięki któremu w sondażach zawsze ma 28-30 proc. Wyborcom koalicji wydawało się po październiku 2023 roku, że PiS jest do ogrania. Okazało się, że nie bardzo - mówi politolog.
Z badania United Surveys wynika, że PiS i Konfederacja miałyby razem 236 mandatów, dzięki czemu mogłyby zawiązać koalicję i rządzić. Według dr. Piekarskiego, taki sojusz mógłby być jednak trudny.
- Konfederacja i PiS to takie połączenie wody z ogniem. Ci jedni to młodzi ludzie, mocno przesunięci na prawo, a ci drudzy są nieco starsi. Mogłoby dojść do walk w takim zakresie metrykalnym, co mogłoby doprowadzić do odsunięcia np. "zakonu Porozumienia Centrum", czyli ludzi, którzy są blisko Jarosława Kaczyńskiego, od kierownictwa PiS. Tym samym zamieniliby się w taką bardziej nowoczesną partię - mówi naukowiec.
Sondaż United Surveys został przeprowadzony dla Wirtualnej Polski w dniu 17-19 kwietnia 2025 roku. Badanie zrealizowano metodą CATI (wywiady telefoniczne) oraz CAWI (wywiady online) na reprezentatywnej próbie 1000 osób.
Adam Zygiel, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj więcej: