"Wściekła reakcja". Tusk komentuje expose Sikorskiego
Nie milkną echa wczorajszego expose Radosława Sikorskiego. W ocenie premiera przemówienie szefa MSZ w podobnym stopniu wywołało wściekłość na Kremlu, jak i wśród polityków PiS.
Co musisz wiedzieć?
- Radosław Sikorski w swoim expose zwrócił się do Rosjan, podkreślając, że nie ma miejsca na ich rządy w Kijowie, Wilnie, Rydze, Tallinie ani Kiszyniowie. Mówił też o Władywostoku.
- Maria Zacharowa z rosyjskiego MSZ określiła wypowiedzi szefa polskiego MSZ jako "zestaw absurdalnych tez".
- Expose Sikorskiego było szeroko komentowane również w Polsce, choć z zupełnie innych powodów, niż w Rosji
"Sikorski stwierdził wczoraj, że Rosja już nigdy nie będzie rządziła ani w Warszawie, ani w Kijowie, ani w Wilnie i w Rydze. Jego przemówienie wywołało wściekłą reakcję rzeczniczki Kremla oraz PiS. W podobnym stopniu" - napisał na platformie X premier Donald Tusk, komentując burzę wokół wczorajszego przemówienia szefa MSZ.
Expose Sikorskiego: "Wściekłość Kremla i PiS"
Radosław Sikorski w środę po godzinie 10 wygłosił w Sejmie swoje coroczne expose. w ostrych słowach zwrócił się do Rosji, podkreślając, że nie ma miejsca na ich rządy w Europie Środkowo-Wschodniej. Celowo użył chińskiej nazwy Władywostoku (Chajszenwaj), drwiąc w ten sposób z Putina i Rosji. Rosyjska nazwa miasta ma podkreślać dążenie Rosjan do dominowania w regionie, podczas gdy Chińczycy dalej używają tradycyjnej, chińskiej nazwy.
Na odpowiedź Kremla nie trzeba było długo czekać. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa ostro skrytykowała wypowiedzi Radosława Sikorskiego. W rozmowie z państwową rosyjską agencją TASS określiła jego słowa jako "zestaw absurdalnych tez".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sikorski zaskoczył na koniec expose. "Ja bym tego nie zrobiła"
Burza wokół expose Sikorskiego
Przemówienie Sikorskiego odbiło się też szerokim echem w kraju. Expose zostało skrytykowane przez Andrzeja Dudę. Prezydent w swojej krytyce odniósł się do uwag kierowanych przez Sikorskiego w stronę obecnej opozycji oraz hasła, które w swoim expose szef MSZ zdecydował się zacytować. Na koniec swojego wystąpienia Sikorski powiedział bowiem: "cała Polska naprzód", a jest to hasło Rafała Trzaskowskiego w kampanii wyborczej.
- Szkoda, że padło to partyjne hasło i szkoda, że tyle razy mieliśmy do czynienia z de facto politycznymi, partyjnymi, wycieczkami w trakcie tego wystąpienia - powiedział prezydent.
Prezydent wyraził też "żal i wielkie rozczarowanie", że minister Sikorski "nie znalazł w swoim wystąpieniu miejsca na to, żeby zaznaczyć rozwijającą się współpracę międzynarodową, jaką Polska realizuje w ramach Trójmorza".
Krytycznie odnieśli się do wystąpienia Sikorskiego również wspomniani przez Tuska w jego komentarzu na X politycy PiS.
Były premier rządu PiS - Mateusz Morawiecki stwierdził m.in., że "jest przerażony wystąpieniem ministra Sikorskiego".
"Oni chcą oddać nasze bezpieczeństwo w ręce europejskich biurokratów! Nigdy nie pozwolimy, aby o bezpieczeństwie Polski mogły decydować państwa, które przez lata robiły interesy z Rosją i rozbroiły swoje siły zbrojne" - napisał w sieci Morawiecki, którego zdaniem "szefowi MSZ zabrakło też odwagi, by przeprosić za brak szczytu UE-USA w Warszawie".
Z kolei poseł PiS oraz były wiceszef MSZ - Marcin Przydacz, ocenił, że w exposé Sikorskiego zabrakło szczegółów działań na najbliższe lata. Również poseł PiS i b. minister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk krytykował działania MSZ mówiąc, że Sikorski jest twarzą "polityki abdykacji" - w jego ocenie nie jest wykorzystywana w pełni polska prezydencja.
— Brak szczytu Unia Europejska-Stany Zjednoczone, Unia Europejska-Ukraina, brak nieformalnego spotkania Rady Europejskiej, brak Rady ds. Handlu i Technologii, a spotkania odbywają się w Paryżu, w Londynie. To tam toczy się polska prezydencja. Dlaczego ona nie toczy się w Warszawie? – wyliczał, krytykując obecnego szefa MSZ.
Źródło: WP