Talibowie zaatakowali "najeźdźców z NATO"
Kilkanaście osób zginęło w samobójczym zamachu na konwój wojsk NATO w silnie chronionej, rządowej dzielnicy stolicy Afganistanu - poinformował agencję AFP główny lekarz wojskowy generał Ahmad Zia Jaftali. Do zamachu przyznali się talibowie, określając go jako atak na "najeźdźców z NATO".
18.05.2010 | aktual.: 18.05.2010 12:01
- Obecnie w szpitalu mamy pięć ciał, ale liczba zabitych przekracza 20. (...) Bilans jest bardzo wysoki - oświadczył Jaftali. Z kolei władze Afganistanu poinformowały, że w zamachu zginęło co najmniej 12 afgańskich cywilów, a 47 zostało rannych. W wyniku eksplozji zginęło również sześciu żołnierzy NATO, w tym pięciu Amerykanów. Przynależności państwowej szóstego żołnierza nie podano w oświadczeniu sił międzynarodowych ISAF, dowodzonych przez NATO.
Talibowie: to nasze dzieło
- Bierzemy ten atak na siebie. Atak, który był zamachem samobójczym, został przeprowadzony przy użyciu samochodu-pułapki przez naszego mudżahedina - oświadczył rzecznik talibów. Według niego, celem ataku byli "najeźdźcy z NATO".
Zamach samobójczy
- Konwój ISAF przejeżdżał w pobliżu, kiedy zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze - oświadczył przedstawiciel afgańskiej policji. Wybuch zniszczył pięć pojazdów sił NATO i kilkanaście pojazdów cywilnych.
W dzielnicy Kabulu, w której przeprowadzono zamach, znajdują się m.in. parlament, Muzeum Narodowe, budynki rządowe i szpital przyjmujący zachodnich pacjentów.