Taksówkarze odjeżdżają z ul. Świętokrzyskiej
Kilkaset taksówek blokujących ul. Świętokrzyską powoli odjeżdża. Taksówkarze podkreślają jednak, że w ramach protestu przeciwko wprowadzeniu kas fiskalnych będą jeździć po Warszawie - zapowiadają przejazd przed Ministerstwem Gospodarki i blokadę lotniska Okęcie.
18.11.2003 | aktual.: 18.11.2003 13:24
Do opuszczenia ul. Świętokrzyskiej wezwali taksówkarzy policjanci. Zapowiedzieli, że w przeciwnym razie będą odholowywać samochody na koszt właścicieli - odholowali też jedną taksówkę. Organizatorzy protestu poprosili więc taksówkarzy, by odjechali spod Ministerstwa Finansów.
Obecnie nie ma już utrudnień na Trasie Łazienkowskiej i ul. Żwirki i Wigury. Z powodu protestów taksówkarzy i pracowników służby zdrowia zablokowane jest jednak centrum Warszawy. Korki są m.in. w Al. Jerozolimskich i na ul. Marszałkowskiej.
Taksówkarze domagają się, by zakup samochodu i paliwa można było odliczać od podatku VAT - poinformował Artur Oporski z Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego Taksówkarzy i Transportowców.
Powiedział, że taksówkarze domagają się też, by z podatku VAT zwolnione były ich roczne obroty sięgające 30 tys. euro. Według przepisów, którymi obecnie zajmuje się Sejm, ten limit wynosi 10 tys. euro. Oporski przyznał, że obecnie ponad połowa taksówkarzy nie osiągnęłaby progu 10 tys. euro. "Ale to jest teraz, a my myślimy o przyszłości" - tak wyjaśnił powody zwiększenia tego limitu.
Według Oporskiego te postulaty są zawarte w obywatelskim projekcie ustawy o podatku VAT, przygotowanym przez taksówkarzy. "Obecnie zbieramy podpisy pod nim i wkrótce zamierzamy go złożyć do marszałka Sejmu" - powiedział Oporski.
We wtorek taksówkarze zamierzają też złożyć do Ministerstwa Finansów petycję ze swoimi postulatami. Rzecznik tego resortu Wiktor Krzyżanowski powiedział, że petycja zostanie przyjęta, a rozmowy z taksówkarzami odbędą się prawdopodobnie w czwartek.
Krzyżanowski wyjaśnił też, że taksówkarze obecnie nie mają żadnych odliczeń od podatku VAT, bo z niego się nie rozliczają. Dodał, że projekt ustawy o VAT przewiduje, iż taksówkarze płaciliby ten podatek na ogólnych zasadach, czyli mieliby prawo do stosowania odliczeń takich, jak inni podatnicy. "Obecnie Sejm pracuje nad ustaleniem tych odliczeń, więc jeszcze nie wiadomo, jakie to będą odliczenia" - powiedział Krzyżanowski.
Projekt ustawy o podatku VAT przewiduje, że taksówkarze jako uprzywilejowana grupa podatników mieliby możliwość wyboru między stawką w wysokości 7% a stawką zryczałtowaną.
Pod koniec października resort finansów informował o możliwości objęcia taksówkarzy zryczałtowaną stawką podatku VAT w wysokości 3%. Jednak podatek ryczałtowy może dotyczyć tylko przychodów ewidencjonowanych za pomocą kas fiskalnych.
Krzyżanowski przypomniał stanowisko ministerstwa, że obowiązek objęcia podatkiem VAT taksówkarzy wynika z dyrektyw Unii Europejskiej. Z kolei Komisja Europejska informowała, że prawo UE nie wymaga instalacji kas fiskalnych w taksówkach, dopuszczając płacenie podatku VAT przez drobnych przedsiębiorców na zasadzie ryczałtu.
Krzyżanowski wyjaśnił, że w krajach UE nie ma kas fiskalnych, są tylko "urządzenia rejestrujące, których parametry są określone w przepisach prawa". Jak zaznaczył, według polskiego ministerstwa finansów, taksometr nie jest takim urządzeniem, a kasa rejestrująca - jest.