WAŻNE
TERAZ

Szef MSZ Estonii ostrzega Rosję. "Zastrzelimy ich"

"Taka jest brutalna prawda". Ekspert nie zostawia suchej nitki na planie USA

W ostatnich dniach głośno jest o ujawnionym przez media planie pokojowym, który miały wypracować strona amerykańska z Kremlem. Nie brakuje słów krytyki. Plan ten stawia Ukrainę w tragicznym położeniu. - To rosyjski projekt z imprimatur Białego Domu - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską ekspert i były szef biura informacyjnego NATO w Moskwie Robert Pszczel. - Taka jest brutalna prawda - dodaje.

Wołodymyr Zełenski, Donald Trump, Władimir PutinWołodymyr Zełenski, Donald Trump, Władimir Putin
Źródło zdjęć: © PAP
Tomasz Waleński

To portal Axios opublikował 28-punktowy plan pokojowy USA dla Ukrainy. Zgodnie z nim Kijów miałby zobowiązać się m.in. do nieprzystępowania do NATO, ograniczenia liczebności armii oraz oddania Rosji części terytorium. Do tego Ukraina miałaby uznać rosyjski za jeden z języków urzędowych.

Wołodymyr Zełenski wyraził gotowość do kontynuowania rozmów nad planem, co zakomunikował w orędziu do Ukraińców.Spodziewam się rozmowy z prezydentem Trumpem w najbliższych dniach. Zdajemy sobie sprawę, że siła i wsparcie Ameryki mogą realnie przybliżyć pokój i nie chcemy tego stracić - powiedział.

Wśród opublikowanych punktów znajdują się zapisy mówiące też o tym, że tereny obecnie okupowane przez Rosję, a także te nieznajdujące się pod rosyjską kontrolą (jak pozostająca w rękach Ukraińców część obwodu donieckiego) zostaną de facto wcielone do Rosji.

Polska jest "wyjątkowo wrażliwa". Ekspert o aktach dywersji na torach kolejowych

Reakcje w samej Ukrainie są ostre. Przedstawicielka Ukrainy w ONZ Chrystyna Hajowyszyn oświadczyła w czwartek na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ wprost, że Kijów nie uzna swoich terytoriów za rosyjskie, nie zgodzi się na ograniczenie swojego prawa do samoobrony i nie przyjmie ograniczeń w wyborze sojuszników.

Pozostały w ukraińskich rękach region Donbasu stanowi od początku pełnoskalowej inwazji, jedną z głównych osi i celów rosyjskiej ofensywy. Region ten jest wyjątkowo silnie ufortyfikowany i stanowi o defensywie Ukraińców. Każda piędź ziemi, którą Rosjanie zajmują w obwodzie donieckim, okupiona jest olbrzymimi stratami.

Ten ufortyfikowany region, stanowiący zabezpieczenie przed pójściem wojsk Kremla dalej na Zachód, miałby zgodnie z postanowieniami planu trafić właśnie w rosyjskie ręce.

Robert Pszczel w rozmowie z Wirtualną Polską wprost mówi, że stanowi to zagrożenie dla Ukrainy. - To rozwiązałoby duży problem Rosji - mówi. Ekspert OSW i były szef biura informacyjnego NATO w Moskwie jednoznacznie negatywnie ocenia zarówno ten pomysł, jak i cały zarys przedstawionego przez USA planu.

"To nie jest plan pokojowy. To jest plan rosyjski"

- Jest to plan rosyjski, który został twórczo doprawiony przez wielkich speców od nieruchomości (Donald Trump i Steve Witkoff znają się z czasów pracy w branży deweloperskiej w Nowym Jorku - przyp. red.), a nie od polityki międzynarodowej. Taka jest brutalna prawda - mówi, nie owijając w bawełnę rozmówca WP. Ekspert wskazuje jednak, że największe zagrożenie widzi nie tylko w samej treści, lecz w fakcie, że projekt uzyskał aprobatę Białego Domu.

- Gdyby to przedstawił sam Putin, sprawa byłaby jasna. A tu mamy wizję, która uzyskała imprimatur Białego Domu. Zaakceptowanie jej choćby jako podstawy do dyskusji byłoby strategiczną porażką i błędem- mówi.

Podobnie opublikowany przez Axios plan ocenili w rozmowie z WP eksperci od dyplomacji prof. Artur Nowak-Far, były wiceszef MSZ w latach 2013-2015 i Jan Piekło, były ambasador RP w Ukrainie. Pierwszy z nich zaznaczył jednak, że nie wiemy, czy plan jest prawdziwy.

"To sidła Kremla"

Były szef biura NATO w Moskwie ocenia, że propozycje dotyczące bezpieczeństwa mają charakter skrajnie niebezpieczny, m.in. sugerowane ograniczenia obecności NATO w regionie czy zobowiązanie Sojuszu do braku możliwości dalszego rozszerzenia organizacji.

- Jeden z punktów sugeruje praktycznie zmianę traktatu waszyngtońskiego. To zastawione sidła Kremla. To jest narracja z rosyjskiej propagandy: ekspansja NATO. NATO nie prowadzi "ekspansji", tylko rozszerza się na prośbę państw, które chcą bezpieczeństwa - wskazuje.

Zgoda na tak przestawiony plan byłaby natomiast w zasadzie "nagrodą dla Rosji za inwazję". Pszczel wskazuje, przy tym, że propozycje USA faktycznie prowadziłyby do uznania rosyjskich zdobyczy terytorialnych, a państwa regionu (w tym Polskę) stawiałyby w roli biernych obserwatorów.

- To podejście właściwie nagradzałoby Rosję za inwazję. Sojusznicy zostaliby sprowadzeni do jakichś wasali, którzy mają płacić nie wiadomo za co, bo żadnych twardych i konkretnych zobowiązań po stronie amerykańskiej w tym planie nie ma - podkreśla.

Ekspert przypomina przy tym, że projekt powstał bez konsultacji z państwami NATO i regionu, w tym z Warszawą, która jednocześnie znajduje się pod intensywną rosyjską presją hybrydową.

- To dotyczy nie tylko Ukraińców, dotyczy również nas. I nic nie było z nami konsultowane. Jeśli ktoś dziwi się negatywnej reakcji, to właśnie dlatego. Tak się nie postępuje z sojusznikami. Polska jest przedmiotem zmasowanego ataku - mówi.

Według Pszczela przyjęcie planu w formie, która wyciekła do mediów, byłoby nie tylko szkodliwe, ale wręcz destabilizujące dla całego Zachodu.

- To jest zbyt poważne, żeby traktować to jako wewnętrzną sprawę administracji USA. A jeśli to ma zaowocować jakąś kłótnią transatlantycką, to trudno. NATO przeżyło gorsze wstrząsy - zaznacza.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Kwiatkowski będzie się odwoływał. "Materiał był zmanipulowany"
Kwiatkowski będzie się odwoływał. "Materiał był zmanipulowany"
Niemcy nie owijają w bawełnę. "Decyzja należy do Putina"
Niemcy nie owijają w bawełnę. "Decyzja należy do Putina"
Rosjanie kontrolują większość Pokrowska. Tragiczna sytuacja Ukrainy
Rosjanie kontrolują większość Pokrowska. Tragiczna sytuacja Ukrainy
Zełenski chce spotkać się z Trumpem. "Tak szybko, jak to możliwe"
Zełenski chce spotkać się z Trumpem. "Tak szybko, jak to możliwe"
Ukraina popiera ramy planu pokojowego. Są jednak "drażliwe kwestie"
Ukraina popiera ramy planu pokojowego. Są jednak "drażliwe kwestie"
Nawet 25 cm śniegu. Pilny alert RCB. Ostrzeżenie przed intensywnymi opadami
Nawet 25 cm śniegu. Pilny alert RCB. Ostrzeżenie przed intensywnymi opadami
Proces Sebastiana M. Rodziny ofiar nie chcą kontynuować mediacji
Proces Sebastiana M. Rodziny ofiar nie chcą kontynuować mediacji
Rozmowy o zakończeniu wojny. "Porozumienie musi być konkretne"
Rozmowy o zakończeniu wojny. "Porozumienie musi być konkretne"
Niepokojące informacje ws. stanu zdrowia Śmiszka. "Z trudem się porusza"
Niepokojące informacje ws. stanu zdrowia Śmiszka. "Z trudem się porusza"
Nadciąga kolejna śnieżyca. Zacznie sypać już w nocy
Nadciąga kolejna śnieżyca. Zacznie sypać już w nocy
Lekarz z Poznania usłyszał zarzuty. "80 tys. zł w formie korzyści majątkowych"
Lekarz z Poznania usłyszał zarzuty. "80 tys. zł w formie korzyści majątkowych"
Plan pokojowy. Głos z Białego Domu
Plan pokojowy. Głos z Białego Domu
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości