Tak Łukasz Ż. trafi do Polski. Są szczegóły

Łukasz Ż., podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej, w czwartek trafi z Niemiec do Polski. Mężczyzna ma zostać przywieziony przez niemieckie służby samochodem na granicę, gdzie przejmą go polscy funkcjonariusze - podaje RMF FM. Zarzuty ma usłyszeć w piątek.

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej, Łukasz Ż.
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej, Łukasz Ż.
Źródło zdjęć: © Policja, X

12.11.2024 | aktual.: 12.11.2024 10:33

O zgodzie niemieckiego sądu na wydanie Łukasza Ż. stronie polskiej w ramach procedury ENA poinformował w ubiegłym tygodniu rzecznik Prokuratury Okręgowej prok. Piotr Antoni Skiba. Podejrzany o spowodowanie wypadku na stołecznej Trasie Łazienkowskiej ma zostać przetransportowany do Polski w tym tygodniu.

Jak podaje RMF FM, Łukasz Ż. w czwartek zostanie przywieziony samochodem na granicę przez niemieckie służby. Tam ma dojść do przejęcia 26-latka przez polskich funkcjonariuszy.

Następnie mężczyzna trafi do prokuratury. Na piątek zaplanowano jego przesłuchanie, ma też usłyszeć zarzuty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nie żyje 37-latek

Wypadek miał miejsce w nocy z 14 na 15 września na Trasie Łazienkowskiej. Volkswagen, za którego kierownicą siedział najprawdopodobniej Łukasz Ż., najechał na tył forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne.

Fordem podróżowała czteroosobowa rodzina. W zderzeniu zginął 37-letni pasażer tego auta, a do szpitala trafiły trzy osoby - kierująca 37-letnia kobieta oraz dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. Do szpitala przewieziono także kobietę, która jechała volkswagenem.

Jadący tym samochodem trzej mężczyźni byli pijani. 22-latek miał we krwi ponad 2 promile alkoholu, 27-latek i 28-latek po ponad promilu. Czwarty mężczyzna, który miał kierować samochodem, uciekł z miejsca zdarzenia - to właśnie Łukasz Ż., którego zatrzymano w Lubece w Niemczech.

Łukasz Ż. był wielokrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu, kilkukrotnie za jazdę bez uprawnień, za oszustwa i posiadanie narkotyków. W ubiegłym roku został orzeczony w stosunku do niego zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych.

Odsiedział 11 miesięcy - od 2 października 2021 r. do 27 sierpnia 2022 r. - Oznacza to, że zagrożenie ustawowe, w związku z potwierdzeniem działania sprawcy w warunkach powrotu do przestępstwa, tzw. recydywy, może ulec zwiększeniu w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę - przekazał prok. Skiba.

Czytaj też:

Komentarze (22)