Tak europosłanki PiS radzą sobie w PE. Robert Biedroń kpi
Robert Biedroń pytany był w programie "Tłit", jak Anna Zalewska, Beata Kempa czy Beata Szydło radzą sobie w PE z mówieniem po angielsku. - Milczą. W Europie milczenie PiS-u jest złotem. Przynosi więcej korzyści niż strat. Dlatego proszę ich nie prowokować, żeby cokolwiek mówiły - komentował. - Europosłowie PiS nie za często zabierają głos. Zostali zmarginalizowani, jeśli chodzi o pełnione funkcje. Nie otrzymali tych, o których marzyli. Jest taka reguła, że jeśli zabierają głos, to raczej potwierdzają świadectwo Polski nierozumiejącej Europy. Szkoda. Rozstrzygają się losy Polski, PiS chyba nie chce usiąść przy stoliku - dodał.
Już pan miał okazję zobaczyć Na eu… Rozwiń
Transkrypcja:
Już pan miał okazję zobaczyć
Na europosła
Prawo i Sprawiedliwość
Które mówią
Zalew
W Europie Milczenie pis-u jest zła
Przynosi więcej korzyści niż z
Dlatego proszę nie prowokować do tego że cokolwiek mówi
Tak
Ale tak ale zupełnie serio pytające naprawdę politycy z Polski niewiele
Nieznajomy angielskiego Czy dlatego że nie potrafię się w tym Europarlamencie
Nie zabierają za wiele głosu też zostali zmarginalizowany jeśli chodzi o pełnione funkcje
Otrzymali
Których masz jaki pan Wojciechowski był
Pewnie by oczywiście naturalne najwyższą funkcję
Wśród obozu Prawa i Sprawiedliwości
Taki jest taka reguła że kiedy zabierają głos to raczej
Potwierdzają świadectwo
Nie rozumiejącej Europy
A szkoda bo dzisiaj
Sprzedają się losy Polski jeśli chodzi o budżet jeśli chodzi o siłę w Unii Europejskiej kto
Przy tym stoliku kto nie a prawo jest prawdziwe chyba za bardzo
Usiąść i rozmawiać o przyszłości