Tajwan - bliżej niepodległości, bliżej katastrofy?
Chiny ostro zareagowały na
decyzję prezydenta Tajwanu Chen Shui-biana o rozwiązaniu Rady
Zjednoczenia Narodowego, mającej działać na rzecz połączenia
Tajwanu z Chinami. Pekin ostrzegł, iż taki krok może dla Tajwanu
oznaczać "katastrofę".
W oświadczeniu chińskiego rządu i KPCh oceniono, że likwidacja Rady stanowi "rozmyślną prowokację", obliczoną na spotęgowanie napięć w regionie. Taki krok oznacza też - napisano we wspólnym oświadczeniu rządu i partii - że tajwański lider Chen Shui-bian "jest zdecydowany działać na rzecz tzw. niepodległości Tajwanu by doprowadzić do antagonizmu i konfliktów zarówno na samym Tajwanie jak i w rejonie Cieśniny Tajwańskiej". "To zaś oznaczać będzie katastrofę dla samego Tajwanu" - stwierdzono w chińskim oświadczeniu.
Chiny pozostają w kontakcie ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie wydarzeń na Tajwanie - poinformował podczas konferencji prasowej w Pekinie rzecznik MSZ Liu Jianchao.
Liu Jianchao mówił o "poważnym i szkodliwym charakterze" działań Chena, mogących stanowić "niewłaściwy sygnał dla sił secesjonistycznych".
Przypomniał, że obecnie 167 państw popiera politykę "jednych Chin", co ma być równoznaczne z uznaniem, że "Tajwan jest nieodłączną częścią Chin".
Pytany o możliwość interwencji Chin w przypadku ogłoszenia niezawisłości przez Tajwan, Liu odrzekł, że "takich pytań nie stawia się rzecznikowi MSZ".
W marcu zeszłego roku Pekin uchwalił ustawę przewidującą użycie wojska w przypadku, gdyby Tajpej postanowiło sformalizować swą faktyczną niepodległość. Chiny traktują Tajwan jako zbuntowaną prowincję i - po odzyskaniu w latach 90. Hongkongu i Makau - teraz za punkt honoru stawiają sobie reintegrację Tajwanu - "ostatniej niewyzwolonej prowincji" - z kontynentem.
Tajwan rządzi się własnymi prawami od 1949 roku, gdy na wyspie zainstalowali się pokonani w wojnie domowej przez komunistów Mao Zedonga, nacjonaliści z partii Kuomintang generalissimusa Czang Kai-szeka. Rząd na Tajwanie także uznaje się za jedyny prawowity rząd całych Chin, a wyspę - za prowincję Chin kuomintangowskich.
Tajwańczycy zbudowali prosperującą gospodarkę. Od 1996 roku, gdy po raz pierwszy w wolnej elekcji wybrali prezydenta, cieszą się pełnią swobód politycznych.
W poniedziałek prezydent Tajwanu oznajmił, że Rada Zjednoczenia Narodowego "przestaje istnieć i wycofane zostają nakłady budżetowe na jej działalność".
Powołana w 1990 roku do dialogu o ewentualnej reunifikacji Chin kontynentalnych z Tajwanem, w ciągu ostatnich sześciu lat Rada praktycznie nie działała. Pekin zamroził jej prace w 2000 r., po zwycięstwie w wyborach prezydenckich Chena, uważanego za zwolennika niezawisłości Tajwanu.
Henryk Suchar