Tajne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego. Niósł w ręku białą świecę
Przedostatnią sobotę lutego Jarosław Kaczyński spędził w rodzinnym gronie ze względu na ważną ceremonię. Prezes PiS osobiście odprowadził czteroletniego synka swojej bratanicy Marty do kościoła. W ręku miał gromnicę, a młodzieniec był ubrany w garnitur.
Jak ustalili fotoreporterzy, Jarosław Kaczyński wyjechał ze swojej żoliborskiej willi w sobotnie południe. W ręku trzymał wielką torbę prezentową z dużym, wyraźnym napisem "najlepsze życzenia w tym wyjątkowym dniu".
Limuzyna prezesa w towarzystwie ochrony zatrzymała się w dzielnicy Nowe Miasto, a dokładniej przed prowadzonym przez ojców redemptorystów kościołem rektoralnym św. Benona. Na miejscu czekała na prezesa jego bratanica Marta wraz z mężem Piotrem Zielińskim oraz ich czteroletnim synem Stanisławem Lechem.
Jarosław Kaczyński na chrzcie syna bratanicy Marty
Z nieoficjalnych wiadomości, do których dotarł "Super Express" wynika, że msza w kościele odbyła się wyłącznie dla członków rodziny Kaczyńskich. Po zakończeniu ceremonii uczestnicy udali się do luksusowego hotelu Regent, położonego w sąsiedztwie rosyjskiej ambasady. W tym samym hotelu, w którym w grudniu odbył się szczyt europejskiej prawicy z Marine Le Pen i Victorem Orbánem.
"Super Express" próbował ustalić jaką okazję świętowano z prezesem PiS i czy może chodziło o chrzest Stasia?
– Nic takiego nie było, normalnie przejazdem byli w Warszawie. Oni w przejeździe byli w Warszawie, jadą dalej do Zakopanego odpocząć – zbył dziennikarzy obecny na uroczystościach Jan Maria Tomaszewski, brat cioteczny prezesa.
Źródło: Super Express