Trwa ładowanie...
d10njf9
16-06-2005 01:20

Tajna ocena wykładowców

Od kilku lat studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego wypełniają ankiety, w których oceniają pracę wykładowców i jakość prowadzonych przez nich zajęć. Nie mogą jednak sprawdzić, jak większość ankietowanych ocenia profesorów - informuje "Dziennik Polski".

d10njf9
d10njf9

Uczelnia nie chce podawać do publicznej wiadomości wyników anonimowych ankiet, zasłaniając się ochroną danych osobowych. Nie chce też piętnować kiepskich wykładowców, choć studenci powinni raczej unikać zajęć z nimi.

"Studenci domagają się prawa wglądu do wyników tych ankiet; uważam, że powinni mieć do nich dostęp. Byłaby to dobra informacja zwłaszcza dla studentów z I roku. Wiedzieliby, do których wykładowców zapisać się na zajęcia, a do których nie" - argumentuje Paweł Mielnik, działacz samorządu studenckiego i jednocześnie student politologii UJ. On też wypełniał ankiety, ale nigdy nie otrzymał od uczelni informacji zwrotnej - dodaje dziennik.

"Na naszym wydziale przyjęto zasadę, że o wynikach ankiet informowany jest dziekan, dyrektor instytutu i zainteresowany pracownik. Wgląd w wyniki mają - na własną prośbę - studenci z samorządu, ale tylko na miejscu i bez prawa do ich kolportowania" - podkreśla dr Jacek Ostaszewski, prodziekan Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej.

Tak jest na większości wydziałów UJ. Studenci tylko pocztą pantoflową mogą dowiedzieć się, jaką opinię mają ich wykładowcy - pisze "Dziennik Polski".(PAP)

d10njf9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d10njf9
Więcej tematów