Tajemnicza śmierć w kieleckim bloku. Znaleziono ciało matki i jej półrocznego synka
Kobietę i jej dziecko znaleziono na klatce schodowej. 39-latka razem z synem prawdopodobnie przyszła w odwiedziny. Sąsiedzi przypuszczają, że to nie mógł być wypadek, ale policja wstępnie wykluczyła udział osób trzecich.
Do tragedii doszło w sobotę w jednym z bloków w Kielcach. Około godziny 13 jedna z sąsiadek usłyszała płacz, a kilka minut później głośny huk na klatce schodowej. Lokatorka wybiegła i zobaczyła kobietę z dzieckiem. Natychmiast powiadomiła służby ratownicze. Mimo reanimacji nie udało się uratować matki i jej półrocznego dziecka - informuje portal kielce.naszemiasto.pl.
39-latka nie mieszkała w bloku, prawdopodobnie przyszła do kogoś w odwiedziny. Pochodziła jednak z okolicy. Sąsiedzi relacjonują, że barierki na klatce są wysokie, a przez poręcze nie da się przecisnąć. Nie słyszeli również wołania o pomoc. Sugerują, że to nie mógł być wypadek. Policja wstępnie wykluczyła jednak udział osób trzecich.
Funkcjonariusze prowadzą działania na miejscu tragedii pod nadzorem prokuratora. Prosili, by mieszkańcy nie wychodzili z bloku. Osoby, które musiały to zrobić poruszały się po klatce jedynie z mundurowym. Śledczy ustalają dokładne przyczyny i okoliczności tragedii.
Źródło: kielce.naszemiasto.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl