Tajemnicza śmierć studenta w Zielonej Górze
Jak zginął Kamil? Student został znaleziony martwy pod jednym z wieżowców w Zielonej Górze. Matka i sąd nie wierzą, że popełnił samobójstwo. O tajemniczej śmierci chłopaka pisze "Rzeczpospolita".
02.01.2015 | aktual.: 02.01.2015 09:49
Gazeta przypomina, że 20-letni Kamil Kurek został znaleziony martwy pod jednym z wieżowców w Zielonej Górze w połowie marca. Prokuratura szybko zakończyła postępowanie, twierdząc, że popełnił samobójstwo.
Prywatny detektyw, którego zatrudniła rodzina, twierdzi, że Kamil został zamordowany. Matka chłopaka, która rozmawiała z mieszkańcami bloku, pod którym znaleziono ciało, twierdzi, że feralnego wieczoru słyszeli oni krzyki na klatce, odgłosy szamotaniny oraz wezwania pomocy. Sąd nakazał powtórzenie śledztwa i wytknął policji i prokuraturze szereg błędów. Śledczy m.in. nie zebrali m.in. żadnych odcisków palców ani z klatki schodowej, ani nawet okna, przez które Kamil miał wyjść na dach wieżowca. Nie byli też zainteresowani sprawdzeniem billingów Kamila czy nagraniami pobliskiego monitoringu - czytamy w "Rz".
Źródło: "Rzeczpospolita"