Tajemnicza śmierć dziecka. Matka przyznała się, że wymyśliła historię z opiekunką
Niespodziewany zwrot w sprawie tajemniczej śmierci czteromiesięcznego dziecka z miejscowości Olecko (woj. warmińsko-mazurskie). Matka przyznała się, że wymyśliła historię z opiekunką, która miała doprowadzić do śmierci dziewczynki - powiedział w TVN24 rzecznik prasowy policji w Olecku kom. Dariusz Pawluczyk. Kobieta została już przewieziona do prokuratury.
Prokuratura i policja wyjaśniają sprawę śmierci czteromiesięcznego dziecka z Olecka. Lekarz wezwany przez matkę do domu na początki listopada stwierdził zgon dziewczynki.
Anna K. zeznała, że za śmierć dziecka odpowiada opiekunka Kasia, która była jej klientką w zakładzie fryzjerskim. Twierdziła, że kiedy wróciła do domu opiekunka poinformowała ją, że córka jest nakarmiona i śpi. Kiedy dziecko się nie obudziło wezwała pogotowie.Według relacji matki to niania zaniedbała opiekę nad dzieckiem, które zadławiło się i z tego powodu zmarło.
Podczas kolejnego przesłuchania kobieta zmieniła jednak zeznania i przyznała, że opiekunka, która miała zajmować się dzieckiem nie istnieje, a cała historia została zmyślona.
Po pierwszych zeznaniach matki policja opublikowała portret pamięciowy opiekunki. Nie udało się jednak odnaleźć kobiety. Teraz poszukiwania zostały odwołane.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się WP.PL matka kilkakrotnie zmieniała wersję wydarzeń, co wzbudziło podejrzenia śledczych. Ostatecznie przyznała, że wymyśliła historię z opiekunką. Powiedziała także, że w dniu, w którym doszło do tragedii, rano wstała, zobaczyła, że dziecko nie żyje i poszła do pracy.
Policja nie ujawnia zeznań matki. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Olecku.
Nie wiadomo jeszcze, jaka była przyczyna śmierci dziecka.
Źródło: TVN24, WP.PL