złodziej(strona 24/34)

Doszło do kolejnego, czwartego w ciągu dwóch tygodni napadu na warszawski bank. Tym razem złodziej pojawił się w oddziale Polbanku na skrzyżowaniu Górczewska-Powstańców Śląskich na Bemowie.

Dlaczego policjanci z wrocławskiego komisariatu przy ul. Jaworowej przez tydzień ukrywali informację o służbowych pieniądzach skradzionych z policyjnego depozytu? To jedno z pytań, na które musi odpowiedzieć wszczęte w tej sprawie śledztwo.

Kilkunastu Polaków, podejrzanych o serię włamań i kradzieży, aresztowano w ciągu ostatnich dwóch-trzech tygodni głównie w rejonie Reykjaviku - powiedział wicekonsul RP w stolicy Islandii Michał Gierwatowski.

Poznańscy policjanci zatrzymali sprawcę napadów na banki. - 37-latek miał na swoim koncie napady na trzy banki, zatrzymano go podczas czwartego - poinformował Zbigniew Paszkiewicz z wielkopolskiej policji.

Nieznany sprawca okradł w Świdwinie mieszkanie, w którym znajdowały się koperty z pieniędzmi od gości weselnych - informuje serwis "Głosu Koszalińskiego" gk24.pl.

W Wysokim Mazowieckim pijany mężczyzna włamał się do sklepu i ukradł 40 paczek chipsów. Teraz grozi mu od roku do 10 lat więzienia - informuje "Gazeta Współczesna".

Policjanci z Piekar Śląskich zatrzymali mężczyznę, który ukradł dwa automaty z zabawkami dla dzieci.

Jak w każdym dużym mieście, w Londynie na mieszkańców i turystów czyha zawsze wielu kieszonkowych złodziei. Od niedawna jednak w brytyjskiej stolicy konkurencję robią im "kieszonkowi dobrodzieje", rekrutujący się spośród byłych rzezimieszków - podała agencja Reutera.

Milion funtów szterlingów (ponad 4,7 mln PLN) nagrody wyznaczono za pomoc w ujęciu sprawców niedawnego napadu na sklep jubilerski w Londynie - poinformowała Londyńska Policja Metropolitalna. Łupem złodziei padła biżuteria wartości 40 mln funtów.

We wrocławskiej prokuraturze rozpoczęło się przesłuchanie 51-latka, podejrzanego o napad na bank w dzielnicy Psie Pole i kradzież... 900 zł. Mężczyzna w piątek wieczorem sam zgłosił się na policję.

Mężczyzna, który kilka dni temu obrabował bank we Wrocławiu, sam zgłosił się na policję. Podczas napadu wizerunek rabusia zarejestrował monitoring. Jego zdjęcia pokazywały wszystkie media.

Kilkaset pająków ptaszników, kilkadziesiąt węży, a także różne gatunki jaszczurek padły łupem złodziei, którzy włamali się do sklepu zoologicznego w Częstochowie. Policja poszukuje sprawców i skradzione przez nich zwierzęta - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Opolscy policjanci potrzebowali godzinę, aby zatrzymać mężczyznę podejrzanego o dokonanie rozboju na mieszkańcu Opola Lubelskiego. Napastnik najpierw pobił 50-latka, a następnie okradł bezbronną ofiarę z telefonu komórkowego i gotówki. Napastnik nie miał jednak szczęścia - gdy stawił się w komendzie policji na dozór policyjny, jego ofiara akurat zgłaszała zawiadomienie o napadzie.

Policjanci po nietypowym pościgu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o włamanie do lokalu gastronomicznego. 35-latek próbował ratować się ucieczką... wpław Jeziorem Głębokim - informuje Komeda Wojewódzka Policji w Szczecinie.

Skruszony przestępca, który dokonał napadu na bank, wyspowiadał się w kościele, oddając księdzu zrabowane 1200 dolarów.

Zamknięta jest trasa kolejowa Białystok-Czarna Białostocka. Ktoś próbował tam ukraść blisko 200 metrów trakcji kolejowej.

Łódzcy policjanci zatrzymali w Grudziądzu (Kujawsko-Pomorskie) 45-letniego oszusta, który wyłudzał pieniądze od firm, podając się za żołnierza lub pracownika Wojska Polskiego. Tylko w Łodzi wyłudził od dwóch firm niemal 50 tys. zł, ale ma prawdopodobnie na koncie podobne oszustwa na terenie całej Polski.

Świętokrzyscy policjanci zatrzymali 45-letniego mężczyznę, który ukradł z hali produkcyjnej we Włoszczowie 50 kg mosiężnych ścinek o wartości 500 złotych - informuje KWP Kielce.

79-letni Ronnie Biggs, skazany za udział w 1963 roku w tzw. napadzie stulecia na pociąg z pieniędzmi, w najbliższy piątek wyjdzie na wolność, ale jest tak chory, że o własnych siłach nie może, ani chodzić, ani jeść - donosi "News of the World".

Wybrane przez siebie perfumy nie włożyła do koszyka, lecz do beretu, który następnie założyła na głowę. Nieświadoma, że każdy jej ruch jest obserwowany, ruszyła do wyjścia. Sklep opuściła, ale już w asyście policjantów. Za kradzież grozi jej do 5 lat więzienia.