Sprytna babcia nie dała się okraść "wnuczkowi"
Na 5 tysięcy złotych w Legionowie i na kolejne 7 tysięcy w Wołominie oszukał dwie starsze kobiety 21-letni mieszkaniec Działdowa Arkadiusz B. Mężczyzna podając się za wnuczka umawiał się telefonicznie na odbiór pieniędzy. Został zatrzymany wczoraj na gorącym uczynku przez legionowskich kryminalnych dzięki pomocy kobiety, która nie dała się okraść po raz drugi.
27.01.2010 | aktual.: 27.01.2010 07:23
Jak łatwo paść ofiarą przestępstwa "na wnuczka" przekonała się w czerwcu ubiegłego roku jedna z mieszkanek Legionowa. Wtedy to młody mężczyzna, podający się za jej wnuczka zabrał jej oszczędności całego życia w postaci rodzinnej biżuterii i kilku tysięcy złotych w gotówce. Sprawca zagrał na uczuciach kobiety, która chcąc pomóc w potrzebie najbliższej rodzinie zaprosiła przestępcę do domu i przekazała mu wszystko, co miała.
Niewiele brakowało, aby we wtorek ta sama kobieta została oszukana po raz drugi.
Scenariusz tego, co wydarzyło się przed południem na ulicy Bałtyckiej w Legionowie do złudzenia przypominał sytuację z przed siedmiu miesięcy. Do kobiety zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako jej wnuczek. Wymyśloną historyjką o trudnej sytuacji finansowej i pilnej potrzebie pożyczenia na krótki okres 5 tysięcy złotych próbował nakłonić swoją ofiarę na spotkanie i przekazanie pieniędzy.
Rozmówczyni od razu zorientowała się, że ktoś po raz drugi próbuje ją oszukać. Nie chcąc wzbudzać podejrzeń, zgodziła się na spotkanie i odłożyła słuchawkę po to, aby za chwilę o tym, co się stało powiadomić miejscowych policjantów.
Mundurowi natychmiast zorganizowali zasadzkę. Sprawca kilkakrotnie kontaktował się jeszcze telefonicznie ze "swoją babcią”. Kilka razy jako rzekomy wnuczek, a w ostatniej chwili nawet jako funkcjonariusz policji z pytaniem czy załoga dotarła już na miejsce interwencji.
Podobnie jak w innych tego typu przypadkach w ostatniej chwili powiedział kobiecie, że zatrzymało go coś pilnego i nie może przyjechać osobiście, ale pieniądze odbierze w jego imieniu zaufany kolega.
Robił to po to, aby upewnić się czy wszystko przebiega dokładnie tak, jak to sobie zaplanował. Nie przewidział jednak tego, że w mieszkaniu wraz z kobietą będą czekali policjanci.
Kiedy tuż po 12.00 do drzwi zapukał mężczyzna, kobieta wpuściła go do mieszkania i przekazała kopertę z pieniędzmi. Wtedy do akcji wkroczyli kryminalni. Zaskoczony obrotem sprawy mężczyzna próbował uciekać, bezskutecznie. Został natychmiast obezwładniony i zatrzymany.
Podczas przeszukania policjanci znaleźli przy 21-latku kopertę, a w niej 7 tysięcy złotych. Okazało się, że tego samego dnia kilka godzin wcześniej Arkadiusz B. w ten sam sposób oszukał jedną z mieszkanek Wołomina.
O losie mężczyzny zadecyduje sąd. Za popełnione przestępstwo grozi mu 8 lat więzienia. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.