Polska14-latek terroryzuje wieś

14-latek terroryzuje wieś

Mieszkańcy wsi Gołocice w gminie Witonia w Łódzkiem skarżą się na 14-latka, który terroryzuje wieś.

14-latek terroryzuje wieś
Źródło zdjęć: © Polska Dziennik Łódzki

08.01.2010 | aktual.: 08.01.2010 11:41

- Mamy problem - mówią i proszą nas o nie podawanie imion i nazwisk z obawy przed zemstą. - Boimy się o swoje zdrowie i mienie. Niestety ani interwencje w gminie, w szkole czy na policji, jak dotąd nie pomagają.

14-letni Jakub mieszka w Gołocicach z matką i rodzeństwem.

- Chłopak nie chodzi do szkoły, kradnie - opowiadają mieszkańcy. - Kiedy idzie po wsi, to nie sam lecz z grupą innych wyrostków. Zastraszają nas, wyzywają, grożą. Już nie raz wykrzykiwali, że zobaczymy, kto teraz będzie rządził w Gołocicach.

Latem tego roku Jakub okradł 83-letniego sąsiada, Józefa Bartczaka. Chłopak wyciągnął starszemu, schorowanemu mężczyźnie z kredensu 4 tys. zł.

- Po tej kradzieży chłopak strasznie obnosił się pieniędzmi - opowiadają mieszkańcy. - Starszym mężczyznom stawiał pod sklepem we wsi alkohol, do domu wracał z torbami pełnymi zakupów. Zgłosiliśmy sprawę na policję. Nastolatek czuje się bezkarny, Robi, co mu się tylko podoba. Nie pomogły nawet rozmowy z matką. Usłyszeliśmy od niej, że to nie nasza sprawa, co robi jej syn i że mamy od nich trzymać się z daleka.

W grudniu Józef Bartczak ponownie został okradziony. Tym razem z jego domu zniknęło 1.500 zł. Sąsiedzi nie mają wątpliwości, kto stoi za kradzieżą pieniędzy.

- Ten człowiek był dla Jakuba i jego rodziny jak dziadek, a teraz robi się takie rzeczy - załamują ręce mieszkańcy. - To nie do pomyślenia. Żyjemy w ciągłym strachu. Kiedyś Jakub i jego rodzeństwo groziło mi, że mnie podpalą - dodaje jedna z sąsiadek. - Już naprawdę nie wiemy co mamy zrobić, do kogo zwrócić się o pomoc.

Pani Dorota, matka Jakuba twierdzi jednak, że syn nie sprawia żadnych problemów wychowawczych.

- Jakub ostatnio nie chodził do szkoły, bo był chory - mówi. - Rzeczywiście został oskarżony o kradzież, ale nie wierzę, że to zrobił. Podejrzewam, że te wszystkie oskarżenia są wysuwane przez sąsiadów złośliwie - dodaje.

Tymczasem pod koniec grudnia za przywłaszczenie 4 tys. zł na szkodę Józefa Bartczaka, Sąd Rejonowy w Łęczycy wydał postanowienie o zastosowaniu wobec Jakuba środka wychowawczego w postaci nadzoru kuratora. - Dwie kolejne sprawy są w toku - mówi sędzia Łukasz Witczak, przewodniczący Wydziału Rodzinnego i Nieletnich w Sądzie Rejonowym w Łęczycy. - Jakubowi postawiono zarzut kradzieży pieniędzy w okresie od 5 do 9 grudnia w kwocie 1.500 zł na szkodę Józefa Bartczaka, a także zarzut kradzieży artykułów spożywczych na kwotę 30, 61 zł w jednym z marketów w Łęczycy.

kradzieżprzemoczłodziej
Zobacz także
Komentarze (0)