- Przed chwilą mieliśmy najście na sekretariat. Krzyk, że mam natychmiast przyjmować. Ja w tym czasie byłem na rządowym sztabie kryzysowym i omawialiśmy sytuację na Odrze. Nie jest powiedziane, że poseł jest osobą, którą trzeba w każdym momencie przyjąć. Mam wrażenie, że panowie Jaros i Borys leczą swoje kompleksy - tak interwencję poselską posłów Platformy Obywatelskiej w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim skomentował wojewoda Jarosław Obremski.