RegionalneWrocławKoronawirus w Polsce. Nikt nie chce przyjmować ciężarnych chorych na COVID-19. Wojewoda wytypował szpital przy Chałubińskiego

Koronawirus w Polsce. Nikt nie chce przyjmować ciężarnych chorych na COVID-19. Wojewoda wytypował szpital przy Chałubińskiego

Wojewoda dolnośląski zdecydował, że Uniwersytecka Klinika Ginekologii i Położnictwa przy Chałubińskiego we Wrocławiu ma przyjmować ciężarne zakażone koronawirusem. Placówka nie zgadza się z tą decyzją i planuje odwołanie.

Koronawirus w Polsce. Nikt nie chce przyjmować ciężarnych chorych na COVID-19. Wojewoda wytypował szpital przy Chałubińskiego
Koronawirus w Polsce. Nikt nie chce przyjmować ciężarnych chorych na COVID-19. Wojewoda wytypował szpital przy Chałubińskiego
Źródło zdjęć: © Pexels | pixabay
Katarzyna Łapczyńska

08.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:57

Dyrekcja Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu tłumaczy, iż zabytkowy budynek nie nadaje się do przyjmowania ciężarnych chorych na koronawirusa. Wcześniej taką rolę pełnił szpital przy Kamieńskiego i zdaniem USK, jest on lepiej przygotowany do tego zadania.

- Problem dotyczy stanu infrastruktury. Jest tylko jedna winda. To generuje duże problemy z zastosowaniem się do wytycznych reżimu sanitarno-epidemiologicznego. Takie informacje zawarte są w stanowisku kliniki i takie będzie odwołanie szpitala - przekonuje w "Radiu Wrocław" Piotr Pobrotyn, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

Koronawirus w Polsce. Nikt nie chce przyjmować ciężarnych chorych na COVID-19. Wojewoda wytypował szpital przy Chałubińskiego

Innego zdania jest wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, który wytypował Klinikę Ginekologii i Położnictwa USK do przyjmowania ciężarnych mających koronawirusa. Przedstawiciele jego biura przekonują, że decyzja została podjęta po wnikliwej analizie. Z jej wynikami nie zgadza się szefowa kliniki przy Chałubińskiego.

- Nie chodzi o to, że się boimy. Zależy nam o bezpieczeństwie hospitalizowanych pacjentek i zespołu. Nie ma u nas śluz, izolatek, sterylizatorów. Musielibyśmy zamknąć część operacyjną - wyjaśnia Lidia Hirnle.

- Nie ma możliwości stworzenia w pełni bezpiecznego odbywania się porodów matek zainfekowanych i niezainfekowanych. Doszłoby do tego, że oddział zajmowałby się tylko pacjentkami chorymi, a inne musiałyby szukać miejsca w innych szpitalach na terenie województwa - dodaje Małgorzata Czyżewska, konsultant wojewódzki w dziedzinie neonatologii.

Spór trwa. Dotychczas ciężarnymi chorymi na COVID-19 zajmował się szpital przy Kamieńskiego. Decyzją wojewody jego rolę przejmie teraz Uniwersytecka Klinika Ginekologii i Położnictwa przy Chałubińskiego. Chyba, że uwzględnione zostanie jej odwołanie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)