Podkomisja smoleńska potwierdza informacje "Gazety Polskiej" - w zapisie jednego z rejestratorów jest gwałtowny, niewytłumaczalny wzrost ciepła na czujniku temperatury samolotu, po którym nastąpiła katastrofalna seria awarii. Wcześniej minister obrony Antoni Macierewicz informował, że "moment eksplozji został zidentyfikowany, znaleźliśmy go w zapisie jednego z rejestratorów".