uczelnia(strona 7/12)

W ramach prowokacji dziennikarskiej "Gazeta Wyborcza" ogłosiła, że Akademia Komunikacji Społecznej (w rzeczywistości nieistniejąca) oferuje już po dwóch latach studiów tytuł magistra.

Jak wynika z sondażu "Gazety Wyborczej" czesnego nie chcą nawet ci studenci, którzy już teraz płacą za studia.

Przygotowani, mądrzy, zdolni, zdyscyplinowani i dumni ze swych uczelni - tacy są studenci i ich nauczyciele w sondażu "Gazety Wyborczej". Ale gdy trzeba, połowa studentów ściąga, a co piąty kupiłby pracę magisterską płacąc za nią 500 zł lub więcej.

Errol Tapiwa Muzawazi z Zimbabwe, student V roku prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim, zamierza pobić rekord Guinnessa w najdłuższym wygłaszanym bez przerwy wykładzie.

Plan naprawczy, a nawet zastąpienie władz uczelni przez p.o. rektora skierowanego przez rząd - takie rozwiązania mają zdyscyplinować zadłużone uczelnie - czytamy w "Dzienniku Gazeta Prawna".

Nagroda rektora Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu czeka na... Zbigniewa Chlebowskiego - informuje RMF FM. Rektor w sierpniu uznał posła Platformy Obywatelskiej za wybitnego absolwenta tej uczelni.

"Metro" już od roku alarmuje o problemach studentów zaocznych: choć płacą za naukę, uczelnie traktują ich po macoszemu. Największym kłopotem są plany zajęć: szkoły nie biorą pod uwagę, że zaoczni muszą pracować, by zarobić na swe studia. I organizują im wykłady, ćwiczenia, a nawet egzaminy w piątki (zamiast tylko w soboty i niedziele), zmuszając studentów do brania urlopów i konfliktów z pracodawcami. Organizacje studenckie są bezradne, a uczelnie tłumaczą, że program nauczania jest za obszerny, by przeprowadzać zajęcia tylko w soboty i niedziele.

Najważniejszy w Trójmieście 40-latek - Uniwersytet Gdański (UG) - staje się też uczelnią najbardziej powszechną. W murach UG wiedzę mogą zdobywać nie tylko studenci. W aulach zasiadają też dzieci, a także emeryci.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew chce sam mianować rektorów dwóch głównych uczelni wyższych w kraju - uniwersytetów w Moskwie (MGU) i Petersburgu (SPbGU). Jak informuje w środę rosyjski dziennik "Wiedomosti", odpowiedni projekt ustawy prezydent wniósł do Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu.

Trina Thompson jak wielu absolwentów wyższych uczelni, otrzymała dyplom i nie może znaleźć pracy. Ukończyła informatykę w Monroe College w Nowym Jorku. Winą obarcza swoją uczelnię, więc pozywa ją do sądu - czytamy na stronie businesspundit.

Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna, największa niepubliczna uczelnia w Polsce,
nie może już ani w Łodzi, ani nigdzie prowadzić naboru na popularną informatykę, informuje "Gazeta Wyborcza".

Studenckie biuro kwater "Chata Żaka", które działa w Krakowie, odbiera liczne telefony od właścicieli mieszkań, zaniepokojonych brakiem odzewu na ich oferty, informuje "Dziennik Polski".

Język hebrajski: biblijny, rabiniczny i współczesny oraz archeologia biblijna - tego będzie uczyć założona przez franciszkanów Wyższa Szkoła Filologii Hebrajskiej, informuje "Dziennik".

Niektórzy maturzyści przekraczają granice zdrowego rozsądku. Na Uniwersytecie Jagiellońskim rekordzista zarejestrował się na 16 kierunkach - informuje "Dziennik Polski".

Polskie uczelnie - na tle uniwersytetów z całego świata - pozostają daleko w tyle pod względem liczby zagranicznych studentów, ubolewa "Dziennik Polski".

Po tym, jak opisaliśmy zjawisko handlu pracami dyplomowymi w sieci, odezwało się do nas wielu internautów, którzy właśnie w ten sposób uzyskali tytuł licencjata lub magistra. Postanowiliśmy więc przyjrzeć się temu procederowi oraz sprawdzić, kto i ile na tym zarabia.

Setki studentów Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Wielkiej Brytanii mogą pozostać bez dyplomów, gdyż uczelnia nie posiada zezwolenia ministerstwa na prowadzenie zagranicznych filii. Sprawę bada prokuratura i Centralne Biuro Śledcze.

Łódzka uczelnia zaproponowała deweloperowi,
żeby przerobił apartamenty, których nikt nie chce kupić, na
akademik. I gwarantuje kolejkę chętnych studentów - donosi "Gazeta
Wyborcza".

Dwóch fałszerzy dokumentów, którzy wystawili
sobie dyplomy ukończenia wrocławskich uczelni sygnowane pieczątką
"profesor, doktor rehabilitowany" - zatrzymała wrocławska policja.
Mężczyznom grozi do pięciu lat więzienia za fałszowanie dokumentów.