sienkiewicz

W poniedziałek Donald Tusk wezwał prezesa PiS do publicznej debaty. Jak mówił w Gdańsku, "nie ma lepszego fachowca od dzielenia ludzi, narodu polskiego niż Jarosław Kaczyński". Jego słowa skomentował w programie "Tłit" były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. - Rzecz polega na tym, żeby te racje były wykładane na żywo, wprost, twarzą w twarz. To normalny, demokratyczny spór. Od tego jest demokracja, żeby ocenić, kto ma rację, a kto nie - powiedział. Gość programu "Tłit" wskazał, że wystąpienie Tuska jest zapowiedzią, że "nie będzie tolerancji dla udawania demokracji i udawania publicznej debaty w Polsce". Jako sposób PiS na prowadzenie nierzetelnej debaty Sienkiewicz przywołał TVP. - To przykład kłamstwa, manipulacji i obrzydliwego prania mózgu ludziom - stwierdził. Jego zdaniem, Tusk nie mówi jeszcze o likwidacji mediów publicznych w Polsce, bo "o takich sprawach będzie można rozmawiać, jak PiS przegra wybory". - Jestem zdania, że tę instytucję trzeba po prostu zlikwidować, zaorać i posypać solą, a na jej miejsce powołać normalne media publiczne - dodał. Były szef MSW odniósł się także do hipotetycznej wizji zorganizowania debaty Tusk-Kaczyński w TVP. - To taka propozycja talibów do Amerykanów. Przyjdźcie do nas na rozmowy, tylko zostawcie broń za progiem, a my się już dalej wami zajmiemy. To po prostu kpina - powiedział Sienkiewicz.

Rząd nazywany jest VAT-manem - mówił Mateusz Morawiecki na konwencji PiS w Toruniu. Jego słowa w programie WP #Newsroom skomentował Bartłomiej Sienkiewicz. - Premier zdaje się zaczynać przesuwać coraz bardziej ze strony poważnego człowieka, który pełni poważną funkcję, w stronę kogoś, kto jest niezwykle wyrobiony bajkowo - powiedział. Dodał, że "wprowadzanie opinii publicznej w błąd staje się normą". - Żadne powiedzonka, grepsy, pozornie śmieszne porównania nie zmieniają tego faktu - podkreślił.

Zbigniew Ziobro i Bartłomiej Sienkiewicz są "jedynkami" w regionie świętokrzyskim w wyborach parlamentarnych. Czy będzie łatwo prowadzić kampanię przeciwko kandydatowi Zjednoczonej Prawicy? - Nigdy nie będzie łatwo prowadzić kampanii przeciwko Ziobrze, który ma za sobą cały aparat państwa, potężną partię, nieograniczoną ilość środków - powiedział w programie WP #Newsroom Sienkiewicz. Jak dodał, "o żadnej łatwiźnie tutaj mowy nie ma".

Były prezydent zaproponował odebranie nazwy "Solidarność" obecnemu związkowi, który - jak stwierdził - niszczy jego spuściznę. Co na to Sienkiewicz? - To dobry pomysł. Stało się coś złego na samym początku. Solidarność to nie był ten związek, który jest teraz. Zmiana nazwy powinna się odbyć znacznie wcześniej. Zachlapaliśmy błotem nazwę, pojęcie i własną historię, z której powinniśmy być dumni. Szkoda - komentował w programie "Tłit" były minister spraw wewnętrznych. Jak podkreślił, dalsze losy "S" zależą od władz parlamentarnych. - Na miejscu pana Piotra Dudy nie uważałbym, że ma tę nazwę do końca świata i jeden dzień dłużej, wyłącznie dla propisowskich działaczy związku - podsumował Sienkiewicz.

- PiS złamał wszystkie obietnice złożone wyborcom - ascetycznego ugrupowania złożonego z samych aniołów. Okazało się, że ich rządy to wielka pompa pieniędzy na wszystkich poziomach. To Polakom się bardzo nie podoba - komentuje w "Kto nami rządzi?" Bartłomiej Sienkiewicz. Jest przekonany, że spadki w sondażach nie są trwałe i poparcie dla PiS-u wzrośnie choć już nie wrócą te historyczne wysokie wyniki. - To co jest najbardziej irytujące to hipokryzja a nie wysokość pensji. Jego zdaniem ze strony opozycji jest takie żądanie, żeby PiS wyparował. - Takie myślenie jest mało skuteczne. Ci wyborcy nie znikną, pora się do tego przyzwyczaić - dodał.

- PiS realizuje wizję budowy nowej Polski i nowego Polaka. To jest autorska wizja Jarosława Kaczyńskiego - powiedział Bartłomiej Sienkiewicz w "Kto nami rządzi?". Były szef MSW przyznał, że to niezwykły i imponujący pomysł. Jego zdaniem jednak Polacy są przekorni i nie dają sobie narzucić jednej narracji. W pewnym momencie powiedzą "dość".

Jak było ze słynną spaloną budką pod ambasadą rosyjską? - Ugrupowania skrajne stworzyły tę legendę, by przykryć burdy w trakcie marszu 11 listopada - powiedział Bartłomiej Sienkiewicz w "Kto nami rządzi?". - Nasi następcy traktują środowiska skrajne jako naturalnych sojuszników politycznych. Szokiem dla PiS-u był filmik z tortem i swastyką. Bo reakcja międzynarodowa była tak silna, że zdecydowali się zareagować - dodaje. Ale nie to według niego jest najgorsze. - Najgorsze jest systemowe przyzwolenie dla rosnących w siłę ekstremistów - podkreśla.

Nauczyciele brali jego zeszyty "jak obślizgłą gadzinę" i mówili, że jego wielki pradziadek Henryk, pewnie by się w grobie przewracał. - Każdy z nas w rodzinie przez to przechodził - mówi były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. - Rosjanie rozpętali coś w rodzaju III Wojny Światowej, tylko że w internecie. Nie trzeba wielkiej przenikliwości, żeby zauważyć stworzony przez Rosjan mechanizm ingerencji w obce państwa. To się dzieje każdego dnia w Polsce - przekonuje w "Kto nami rządzi?". - Mniej się boję tradycyjnych szpiegów. To jest o wiele groźniejsze. Większość państw jest wobec tego bezradna - mówi gość Łukasza Mężyka. Mówi też, dlaczego jego "taśma" została publikowana jako pierwsza i dlaczego Polska "brunatnieje".