Zygmunt D., właściciel schroniska w Radysach, gdzie w katastrofalnych warunkach trzymano tysiące zwierząt, wychodzi z aresztu. Skalę cierpienia zwierząt pokazało wejście aktywistów, policji i prokuratury do schroniska. Zygmunt D. trafił wtedy do aresztu, w którym spędził nie trzy, ale niecały miesiąc. Zapłacił za to 150 tysięcy złotych.