Horror w schronisku w Radysach
Schronisko w Radysach. Tragiczna sytuacja psów. Właściciel został już aresztowany i postawiono mu zarzut znęcania się nad zwierzetami. Cały czas potrzebna jest pomoc.
02.07.2020 09:59
Schronisko w Radysach. Koszmar psów
W połowie czerwca policja, prokurator i członkowie stowarzyszenia "Pogotowie dla zwierząt” wkroczyli do schroniska w Radysach (województwo warmińsko-mazurskie).
"Dziś możemy to w końcu napisać. Chcemy przerwać koszmar cierpienia zwierząt w schronisku w Radysach. Kiedy to Państwo czytają prawie 100 osób dokonuje przeszukania największego schroniska dla psów w Polsce: są to policjanci, prokurator, lekarze zoopsycholodzy i członkowie organizacji” – napisało 17 czerwca "Pogotowie dla zwierząt” na Facebooku.
Podczas kontroli odkryto, że zwierzęta w schronisku w Radysach są przetrzymywane w koszmarnych warunkach i głodują, a wiele z nich roznosi także choroby zakaźne. Znaleziono 10 martwych psów, a część – z uwagi na stan zdrowia – musiała zostać przetransportowana do specjalistycznych klinik.
Właściciel schroniska w Radysach został wówczas aresztowany. Prokurator przedstawił mu zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami.
Jednocześnie członkowie stowarzyszenia zaapelowali o pomoc w walce ze złem wobec zwierząt, które w schronisku w Radysach przebywają w bardzo złych warunkach.
"Pogotowie dla zwierząt" w internecie publikuje działania podejmowane w schronisku w Radysach.
Horror w schronisku w Radysach
Część zwierząt udało się uratować. Sytuacja w schronisku pogorszyła się jednak końcem czerwca. Pracownicy schroniska przestali się zajmować zwierzętami. Nie dostarczyli im ani wody, ani karmy, przestali też sprzątać.
"Potrzebujemy pomocy w schronisku w Radysach. Dziś nieoczekiwanie pracownicy schroniska przestali poić zwierzęta, przestali je karmić i im sprzątać. Szukamy pomocy fizycznej wśród wolontariuszy w całym kraju, przyjeżdżajcie do nas, pomóżcie nam w opiece nad ponad tysiącem psów” – taki apel pojawił się 29 czerwca na stronie stowarzyszenia.
Jeśli ktoś chciałby pomóc, cały czas można kontaktować się z "Pogotowiem dla zwierząt" na Facebooku.