- Powiedziałam do męża zdanie, nieco sarkastycznie, że podsumowałabym ostatnią procedurę słowami: "zaszłam w ciążę, zaraz wracam". Mam na swoim koncie poronienia. Jest mi trudno tym bardziej, kiedy ktoś mi dokłada: "bo to jest TA metoda" - mówi o in vitro Patrycja Sołtysik, gościni podcastu "One mają głos".