prognoza pogody(strona 30/91)

Piątek przyniesie w cały kraju sporo rozpogodzeń, choć znajdą się miejsca, gdzie może słabo popadać. Temperatura maksymalna sięgnie 18 st. C, ale w nocy pojawią się przymrozki.

Wygląda na to, że majówka minie pod znakiem przeciętnej pogody z okresowym zachmurzeniem i miejscami z opadami deszczu, ale na słońce również będzie można liczyć. Temperatura utrzyma się na przyzwoitym poziomie, nie grożą nam więc wielkie chłody, ale nie musimy się też obawiać upałów.

Wszystko na to wskazuje, że po niedzielnym załamaniu pogody, jaką przyniósł nam front atmosferyczny związany z niżem znad Polski, jeszcze tylko na początku tygodnia pozostaniemy w jego zasięgu. Początek i koniec tygodnia ze zmienną aurą, ale w środku sporo słońca.

Nic nie wskazuje na to, abyśmy w tym tygodniu doczekali się prawdziwie wiosennych temperatur. Pogodę w Polsce będzie kształtował wyż Tim znad Atlantyku, a to oznacza chłód, a nawet przymrozki.

Niedziela przyniesie pierwsze w tym sezonie poważniejsze zjawiska burzowe związane z niżem Thalke. Szykujmy się zatem na wyładowania atmosferyczne oraz ulewy, grad i silniejszy wiatr.

W sobotę w Polsce zachodniej pokaże się więcej słońca, przez co zrobi się też nieco cieplej. Wschód kraju chłodniejszy i bardziej zachmurzony.

W piątek obszar Polski pozostanie pod wpływem wilgotnych i pochmurnych frontów atmosferycznych, a to oznacza niekorzystne warunki biometeorologiczne.

W nadchodzący weekend dalej pogoda w kratkę, a więc zarówno z rozpogodzeniami, jak i okresowymi opadami deszczu, do których w niedzielę dołączą burze z gradem.

Piątek nie przyniesie żadnego przełomu w pogodzie. Nadal towarzyszyć nam będą miejscami opady deszczu, ale szansa na słońce także się pojawi. Termometry wskażą maksymalnie 16 st. C.

W nadchodzący weekend czekają nas przelotne deszcze, a miejscami nawet burze - zwłaszcza od 24 kwietnia. Temperatura w weekend nie przebije 20 st. C, ale skończą się wreszcie przymrozki.

Wielkimi krokami zbliża się weekend majowy, który wielu z nas zapewne spędzi na łonie natury. W ostatnich latach początek maja nie był zbyt udany pod względem pogody. Czy w tym roku pogoda na majówkę dopisze i pozwoli na aktywny wypoczynek?

W środę na przeważającym obszarze spodziewamy się sporej ilości chmur i deszczu, ale znajdą się też regiony bardziej pogodne. Temperatura wzrośnie maksymalnie do 14 st. C., ale tam, gdzie niebo zasnują chmury, nie będzie więcej niż 7 st. C.

W ostatnim tygodniu kwietnia pogodę w Polsce kształtować będą fronty atmosferyczne związane z głębokim niżem, który będzie się przemieszczał w kierunku Ukrainy. Przyniosą gwałtowne burze, ale też wzrost temperatury.

W pierwszej połowie tygodnia da się nam we znaki niż ukraiński o nazwie Renate. Przelotnie przelotnie popada i będzie chłodno. Ale prawdziwą wiosnę widać już na horyzoncie.

Prognoza pogody jasno wskazuje, że przed nami kolejne w kwietniu załamanie pogody. Wraz z nadciągającym do Polski niżem przyjdą opady deszczu i śnieg. Spodziewajmy się też burz. Polska znalazła się pod wpływem niżu Renata.

Nowa prognoza pogody dla Polski przewiduje już na jutro potężne ochłodzenie. Chwilowy wzrost temperatury zastąpią chłodne dni, co oznacza, że pogoda w Wielkanoc nie będzie rozpieszczać. Spodziewajmy się opadów deszczu i temperatur niższych nawet o kilkanaście stopni.

Do czwartku będziemy mogli cieszyć się słońcem. Już we wtorek słupki rtęci wskażą od 10 stopni Celsjusza na wschodzie kraju do 15 stopni na zachodzie. W kolejnych dniach termometry pokażą nawet 20 kresek w cieniu. Niestety, prognozy na święta nie są optymistyczne.

Cyklon Pamela przyniesie ocieplenie w Polsce, które odczujemy już 13-14 kwietnia. Zapowiada się nawet 20 st. C. Wraz z ociepleniem napłynie do kraju pył saharyjski. Meteorolodzy radzą, by nie spieszyć się z myciem aut na Wielkanoc.