Policjanci z Alabamy nie wierzyli własnym oczom, widząc, że za kierownicą samochodu, który zatrzymali po szaleńczym pościgu, siedzi ... 11-letnia dziewczynka. Ich zdumienie jeszcze się spotęgowało, gdy alkomat pokazał, że dziecko było pijane.
Pani, która podjechała samochodem na posterunek policji w Dormagen w Nadrenii Północnej-Westfalii, zwróciła się do funkcjonariuszy o radę w jakiejś sprawie. Jej oddech wskazywał jednak, że nie była całkiem trzeźwa.
Ponad trzy promile alkoholu miała we krwi matka, która w mieszkaniu w Świerzawie (Dolnośląskie) na kilka godzin zostawiła w domu trójkę głodnych dzieci. Kobieta tłumaczyła potem, że młodszym rodzeństwem miała się zajmować siedmioletnia córka, a ona mogła sobie pozwolić na opijanie zdobycia 500 zł pożyczki.
W środę około dwunastej policjanci zostali wezwani do Kliniki Okulistycznej w Katowicach, by zbadać alkomatem dyrektorkę placówki prof. Ariadnę Gierek-Łapińską. Dziennikarz przeprowadzający z nią wywiad poczuł od niej alkohol.
Oławscy policjanci zatrzymali 23-letnią pijaną kobietę, która spacerowała po ulicy z 7-miesięcznym dzieckiem w wózku. Kobieta miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Policja zatrzymała pijaną 43-letnią dróżniczkę, która pełniła dyżur na przejeździe kolejowym w Bartnikach w powiecie żyrardowskim na Mazowszu. Kobieta miała 2,5 promila alkoholu we krwi - poinformowała Mazowiecka Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w Radomiu.
W Sądzie Rejonowym w Grodzisku Mazowieckim
jest już akt oskarżenia przeciw Aleksandrze Jakubowskiej, byłej
posłance SLD, której zarzucono prowadzenie samochodu pod wpływem
alkoholu - za co grozi do 2 lat więzienia.
Twardy orzech do zgryzienia ma ostatnio prokurator rejonowy Zbigniew Uroda. Rzecz dotyczy 34-letniej kobiety, która w ubiegłym miesiącu, gdy w głowie zaszumiał jej alkohol, postanowiła swe dwuletnie dziecko pozostawić w komisariacie.
28-latkę, która mając ponad półtora promila
alkoholu we krwi przebywała ze swoją 8-letnią córką w barze w
Niedzborzu w powiecie mławskim na Mazowszu, zatrzymała policja. Kobieta będzie przesłuchiwana w prokuraturze -
poinformowała Mazowiecka Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w
Radomiu.
33-letnia mieszkanka Dąbrowy Górniczej
zostawiła na noc w mieszkaniu bez opieki swojego 6-letniego
syna. Jak powiedziała policjantom, wieczorem planowała wyjść
tylko na chwilę, wróciła jednak pijana nad ranem. Wcześniej
jednak jej przerażony synek, stojąc na balkonie, krzykiem
zaalarmował sąsiadów, którzy wezwali policję.
Zarzuty narażenia 3-letniego dziecka na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia
przedstawiła pabianicka policja rodzicom chłopca, który
bez opieki spacerował w okolicach swojego domu. W tym czasie
pijani rodzice spali w mieszkaniu; mieli ponad 3 promile alkoholu
w organizmie. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Będzina zatrzymali młodą matkę, która porzuciła na ulicy swoją
półtoraroczną córeczkę, a także pozostawiła bez opieki niespełna
rok starszego syna. W chwili zatrzymania 23-latka była
kompletnie pijana.
Pijaną matkę, która spała na trawniku koło
wózka ze swoją dwumiesięczną córeczką, zatrzymali policjanci w
Twardogórze (Dolnośląskie). Płaczące dziecko usłyszeli
przechodnie, którzy powiadomili policję.
Prawie 3,5 promila alkoholu we krwi miała kobieta, która piła ze
znajomymi alkohol - zamiast opiekować się 6-letnim synem. 28-latce
za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo grozi do 5 lat więzienia.
Nauczycielka wychowania fizycznego w Zespole Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących w Słupsku przyszła do pracy pijana. Kobieta nie została dopuszczona do prowadzenia zajęć.
47-letnia policjantka - pomocnik oficera
dyżurnego Komendy Powiatowej w Łasku - pełniła służbę
po pijanemu. Sprawa wyszła na jaw po kontroli przeprowadzonej
przez miejscowego szefa policji. Kobieta miała ponad 2 promile
alkoholu w wydychanym powietrzu. Zostanie wydalona z policji.
3,5-letni chłopczyk wypadł z czwartego piętra jednego z bloków w Grajewie w województwie podlaskim. Dziecko z ciężkimi obrażeniami ciała trafiło do szpitala.
Blisko 1,5 promila alkoholu we krwi miała dziewięciolatka, którą śpiącą na wale przeciwpowodziowym nad Odrą znalazł wędkarz. Zdarzenie miało miejsce w okolicy Nietkowa w Lubuskiem.
Pewna 35-letnia Niemka, lecąca z Bangkoku do Johannesburga południowoafrykańskimi liniami lotniczymi, tak bardzo awanturowała się na pokładzie, że załoga zdecydowała się zakuć ją w kajdanki.
Od ośmiu lat więzienia do dożywocia grozi 32-letniej Irenie Z. z Siemianowic Śląskich, która w poniedziałek zakatowała swoje dwuletnie dziecko. Rzucony o podłogę chłopczyk, z powodu odniesionych obrażeń, zmarł.
15-letni chłopiec wypadł w nocy z wtorku na środę z okna na drugim piętrze mieszkania w Zabrzu. Spadając na ziemię zahaczył o przewody elektryczne. Zmarł jeszcze przed przybyciem pogotowia. Matka chłopca była kompletnie pijana.