NOS

To było miasto jak z horroru. Mieszkali w nim wyłącznie ludzie… pozbawieni nosów. Czy padli ofiarami choroby? Prawda jest o wiele bardziej szokująca.

W portalu internetowym holenderskiej telewizji NOS ukazał się obszerny artykuł na temat praktyk w TVP. Pod lupą znalazły się m.in. słynne paski. "Polski nadawca stał się kanałem propagandowym", "to nie ma nic wspólnego z obiektywnym dziennikarstwem" - czytamy.

Na kary grzywny skazał łódzki sąd troje lekarzy z jednego z łódzkich szpitali, oskarżonych o narażenia życia i zdrowia pacjentów, w tym 23-latka, który w 2010 r. zmarł w placówce po operacji przegrody nosowej.

W komentarzach pod moimi tekstami bardzo duży udział mają rodacy antysemici i hitleropodobni. Gdyby częstotliwość wpisów od nich wyrażała rozkład postaw w naszym społeczeństwie, to obraz byłby zatrważający. Ale zapewne nie wyraża. Wpisy tego typu mówią coś więcej o ich autorach, jak to tylko, że nienawidzą Żydów. Otóż niemal bez wyjątku deklarują się, jako patrioci, a następnie - katolicy i zwolennicy prawicy, najczęściej PiS. Nie spotkałem się z komentarzem, a przeczytałem ich bardzo dużo, w którym wymyślano by mi od Żydów deklarując obojętność na wiarę, czy sympatie dla PO lub SLD. Mam więc podstawę do hipotezy, że Polska antysemicka, chyba nie marginesowa, jakoś splata się z katolicyzmem i prawicą, w tym z PiS. To nie znaczy oczywiście, że prawicowiec i katolik to zwykle antysemita.

Brytyjscy naukowcy opracowali program, który pozwala na identyfikację osób na podstawie trójwymiarowych zdjęć nosa. Według badaczy z uniwersytetu w Bath, może się to okazać skuteczniejsze niż dotychczasowe metody rozpoznawania, stosowane przez policję - poprzez odciski palców, zdjęcia uszu lub oczu.

Mimo tego, że od 19 lat Ukraina jest całkowicie niepodległa, pomnik Lenina na jednym z bulwarów w Kijowie pozostawiono - zupełnie inaczej niż np. na Litwie. Ostatnio jednak Lenin uległ wpływowi czasu - ukruszyła mu się ręka i nos. To spowodowało dyskusje nad przyszłością pomnika - informuje BBC.

"Zapachowe pogotowie ratunkowe" rusza we francuskim Lyonie - informuje RMF FM. Władze miasta chcą zwiększyć liczbę tak zwanych chodzących nosów, czyli ochotników, którzy będą sygnalizować nieprzyjemne zapachy i pomagać w ich zwalczaniu. Winni, którzy nie usuną przyczyny smrodu, zaznaczani są na internetowej mapie miasta jako… śmierdziele.

Bez umiejętności rozpoznawania i zapamiętywania co najmniej 500 zapachów nie można być perfumiarzem - pisze piątkowa Rzeczpospolita.

Polska sama sobie jest w dużej mierze winna w przypadku ostatniej powodzi - poinformowała holenderska telewizja państwowa NOS, powołując się na opinię Światowego Funduszu Przyrody.