Wraca sprawa Roberta G., który we wrześniu zabił swoją partnerkę na oczach jej dwójki małych dzieci. W sprawie powołano biegłych psychiatrów, którzy wydali właśnie opinię, że 29-latek będzie musiał zostać poddany dłuższej obserwacji. Okazało się też, że dokonując morderstwa, Robert G. znajdował się pod wpływem niebezpiecznych narkotyków.