58-letni Phillip Garrido i jego żona, 54-letnia Nancy, nie przyznali się do uprowadzenia i przetrzymywania przez 18 lat Jaycee Lee Dugard. Jednocześnie policja przyznała, że koszmar dziewczyny mógł skończyć się już trzy lata temu, ale policjanci zignorowali sygnały o ludziach mieszkających w namiotach na tyłach posesji państwa Garrido.