Wczoraj Główny Urząd Statystyczny podał, że inflacja w sierpniu wyniosła 1,5 proc w porównaniu z sierpniem ubiegłego roku, czyli o 0,4 punktu procentowego mniej, niż oczekiwali analitycy.
Chcemy, by też nie przekroczyła w przyszłości. Tak prof. Dariusz Filar z Rady Polityki Pieniężnej tłumaczył dziś rano na antenie Radia PiN 102FM wczorajszą podwyżkę stóp procentowych NBP.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w lipcu o 2,3 procent w porównaniu z lipcem zeszłego roku i spadły o 0,3 procent w porównaniu z czerwcem 2007.
Jak mówiła dziś rano na antenie Radia PiN 102FM Halina Wasilewska-Trenkner z Rady Polityki Pieniężnej, ostatnie dane o inflacji wskazują, że skończył się czas stojących nieruchomo stóp procentowych.
To prognozy ekonomistów na dzień przed rozpoczęciem grudniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej - ostatniego w tym roku i ostatniego, w którym weźmie udział prof. Leszek Balcerowicz.
Ekonomiści uspokajają: z powodu suszy inflacja w Polsce nie powinna znacząco wzrosnąć. Według czerwcowych danych, inflacja jest bardzo niska - poniżej 1%.
Obawy przed inflacją i spowodowanymi nią
wysokimi stopami procentowymi były główną przyczyną
spadku na Wall Street, który pogłębił straty
poniesione przez amerykański rynek akcji w ubiegłym tygodniu.
Inflacja w strefie euro wyniosła
w czerwcu 2,1 proc. wobec 2,0 proc. w maju w ujęciu rok do roku -
podał w poniedziałek Eurostat, biuro statystyczne Unii Europejskiej.
Rada Polityki Pieniężnej obniża o pół punktu stopy procentowe. Większość analityków spodziewała się obniżki, ale mniejszej, bo o 0,25 punktu procentowego.