Wzrost gospodarczy poniżej 4 proc. - a inflacja nawet 7‑procentowa

Jak wynika z raportu Radia PiN i "Gazety Prawnej", takie mogłyby być skutki wzrostu ceny baryłki ropy do 200 dolarów.

Według analityków banku UniCredit, nie można wykluczyć, że taką cenę zobaczymy już pod koniec tego roku. W efekcie w przyszłym roku wzrost gospodarczy Polski mógłby spowolnić do 3,5-4 proc., a inflacja wzrosłaby do 6-7 proc.

Tylko że najprawdopodobniej cena 200 dolarów za baryłkę, jeśli w ogóle się pojawi, to nie na długo - mówi poranny gość Radia PiN Jacek Socha, wiceprezes PriceWaterhouseCoopers i były minister skarbu państwa.

W tej chwili baryłka ropy kosztuje w Nowym Jorku prawie 142 dolary.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)