Według analityków banku UniCredit, nie można wykluczyć, że taką cenę zobaczymy już pod koniec tego roku. W efekcie w przyszłym roku wzrost gospodarczy Polski mógłby spowolnić do 3,5-4 proc., a inflacja wzrosłaby do 6-7 proc.
Tylko że najprawdopodobniej cena 200 dolarów za baryłkę, jeśli w ogóle się pojawi, to nie na długo - mówi poranny gość Radia PiN Jacek Socha, wiceprezes PriceWaterhouseCoopers i były minister skarbu państwa.
W tej chwili baryłka ropy kosztuje w Nowym Jorku prawie 142 dolary.
Polecamy:
» Posłuchaj audycji z Radia PiN
Źródło artykułu: WP Wiadomości