gaza(strona 11/13)

(AFP)
Izraelskie czołgi wjechały w piątek do palestyńskiej wsi Hai al-Zeitun w północnej części Strefy Gazy i zniszczyły kwaterę główną palestyńskiego wywiadu wojskowego. Szczegóły akcji nie są znane.

Izraelski podpułkownik, dowodzący elitarną jednostką komandosów, zginął na Zachodnim Brzegu Jordanu. 34-letni oficer zginął przywalony ścianą palestyńskiego domu, który zburzyli jego żołnierze.

Kilkuset palestyńskich demonstrantów obrzuciło w piątek kamieniami siedzibę przywódcy Autonomii Palestyńskiej, Jasera Arafata, w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Około 20 izraelskich żołnierzy, wspieranych przez 2 czołgi, wtargnęło w piątek do palestyńskiej miejscowości Beit Hanun w północnej części Strefy Gazy. Poprzednim razem Izraelczycy wtargnęli do Beit Hanun w nocy z wtorku na środę. Zginęło wtedy dwóch Palestyńczyków.

Izraelskie czołgi rozpoczęły w środę wieczorem wycofywanie się z Beit Hanun na północy Strefy Gazy. Według świadków co najmniej 10 z 18 czołgów powróciło do punktu kontrolnego w Erez na granicy z Izraelem.

Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan wyraził w poniedziałek (czasu nowojorskiego - w nocy czasu polskiego) oburzenie w związku z izraelskim atakiem na siedzibę agendy ONZ w palestyńskiej Gazie.

Prawie 300 Palestyńczyków przypuściło w poniedziałek
po południu szturm na więzienie w Hebronie na Zachodnim Brzegu
Jordanu i uwolniło 17 uwięzionych islamistów - podała miejscowa policja.

Kilkusetosobowy tłum Palestyńczyków rzucił się w poniedziałek do bram więzienia w Gazie, próbując uwolnić przetrzymywanych tam więźniów - islamistów. Pilnujący porządku policjanci, obrzuceni kamieniami, odpowiedzieli strzałami w powietrze.

Izraelskie helikoptery ostrzelały w sobotę w nocy główną siedzibę palestyńskiej straży morskiej w Dir al-Balach w środkowej części Strefy Gazy - poinformowały obie strony konfliktu. Według izraelskiej armii, atak z powietrza był odpowiedzią na palestyński zamach w Gazie, podczas którego ranny został izraelski żołnierz.

Dwóch Palestyńczyków zginęło w czwartek w trakcie strzelaniny z żołnierzami izraelskimi, wkrótce po tym, gdy zdetonowali bombę obok przejeżdżającego mikrobusu izraelskiego.

Izraelskie myśliwce F-16 ostrzelały w piątek wieczorem obiekty palestyńskich służb bezpieczeństwa w Tulkarem na północy Zachodniego Brzegu oraz w mieście Gaza.

Palestyńscy demonstranci (AFP)
Kilkuset wzburzonych palestyńskich demonstrantów zagroziło w czwartek Jaserowi Arafatowi, że może zostać zastrzelony przez własnych ludzi, jeśli nie uwolni radykalnego lidera palestyńskiego Ahmeda Saadata.

Siedmiu dni absolutnego spokoju na Zachodnim Brzegu i w strefie Gazy domaga się od Palestyńczyków premier Izraela Ariel Szaron. Ma to być warunkiem wprowadzenia planu pokojowego na Bliskim Wschodzie - poinformowało w środę izraelskie radio.

Około 3 tysięcy Palestyńczyków zebrało się we wtorek w Gazie, by zademonstrować poparcie dla przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata i jego ugrupowania Fatah.

W Gazie rozpoczęło się w środę spotkanie wysokich rangą przedstawicieli palestyńskich i izraelskich służb bezpieczeństwa. Mają oni omówić środki, które zmniejszyłyby napięcie w Strefie Gazy.

W całkowitym spokoju i bez obecności policji odbyły się w sobotę w Gazie pogrzeby sześciu zabitych w toku piątkowych starć między islamskimi aktywistami a policją palestyńską.

Izraelska armia w niedzielę rano kontynuowała operacje na ziemiach palestyńskich.

Armia izraelska zaczęła wycofywać się w sobotę wieczorem z palestyńskiego miasta Beit Hanun, na północy Strefy Gazy, do którego jej czołgi wjechały w nocy z piątku na sobotę. Izraelska akcja stanowiła odwet za piątkowy palestyński ostrzał pozycji izraelskich, prowadzony z Beit Hanun.

Izraelski czołg (AFP)
Izraelskie helikoptery zniszczyły w czwartek wieczorem podczas nalotu na miasto Gaza meczet, znajdujący się w pobliżu domu jednego z przywódców organizacji Hamas, Mahmuda al-Zahara.

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat nakazał w środę zamknięcie wszystkich biur i instytucji związanych z organizacjami Hamas oraz Islamski Dżihad. Decyzję podjęto w związku ze środowym zamachem palestyńskich ekstremistów na autobus żydowskich osadników na Zachodnim Brzegu Jordanu.