ŚwiatStarcia w żydowskich osiedlach

Starcia w żydowskich osiedlach

Mimo zamkniętych bram i barykad izraelskie wojsko wdarło się rano do osiedla żydowskiego Kfar Darom w Strefie Gazy, którego prawie wszyscy mieszkańcy nie godzą się na eksmisję.

Starcia w żydowskich osiedlach
Źródło zdjęć: © AFP

18.08.2005 | aktual.: 18.08.2005 09:09

Obraz

W czwartek, drugiego dnia ewakuacji osiedli żydowskich w Strefie, wojsko powróciło do Newe Dekalim, gdzie pozostało jeszcze 60 z ogółem 480 mieszkających tam rodzin osadniczych. Zdaniem agencji France Presse, żołnierze i policjanci przygotowują się do zajęcia siłą synagogi w Newe Dekalim, gdzie zabarykadowało się około tysiąca żydowskich ortodoksów.

Według izraelskiej armii, do czwartku rano zakończono ewakuację jedenastu z 21 osiedli w Strefie.

Najbardziej napięta sytuacja powstała jednak w Kfar Darom. Na zabezpieczonym zwojami drutu kolczastego dachu otoczonej przez wojsko i policję synagogi, stoją grupy młodych Żydów, powiewających izraelskimi flagami. W środku, gdzie przebywa około dwu tysięcy osób, trwa modlitwa. Przed świątynią wojsko zaparkowało autobusy, którymi z osiedla będą wywożeni ludzie.

Zdaniem agencji Associated Press, w Kfar Darom może dojść do bezpośredniej konfrontacji izraelskich służb i zrozpaczonych osadników. Dowodzący operacją likwidacji osiedli w Strefie Gazy generał Dan Harel w czwartek rano po raz kolejny wezwał mieszkańców do wyjazdu i współpracy w wojskiem, ostrzegając jednocześnie, że jeśli do tego nie dojdzie, armia tak czy inaczej usunie stąd ludzi.

Według AP, zabarykadowani w synagodze osadnicy uzbroili się w worki z piaskiem i gaśnice pianowe, za pomocą których chcą bronić się przez żołnierzami. Otaczający świątynię funkcjonariusze założyli chroniące oczy gogle.

Na drodze dojazdowej do synagogi w Kfar Darom wojskowy buldożer miażdży cementowe bariery, ograniczające dostęp do świątyni. Wcześniej grupa nastolatków zablokowała pochód wojska podpalając zaparkowany na środku ulicy traktor.

Przebywający wraz z protestującymi osadnikami deputowany do parlamentu izraelskiego, nacjonalista żydowski Uri Ariel powiedział dziennikarzom: Stawimy opór - mogę powiedzieć nawet, że silny opór.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)