duda(strona 8/11)

Prezydent Andrzej Duda rozpoczął drugi dzień szczytu klimatycznego w Katowicach od spotkania z byłym gubernatorem Kalifornii Arnoldem Schwarzeneggerem. Rozmowa trwała ok. 20 minut. Nie ujawniono, o czym dyskutowali obaj politycy, ale w Katowicach już dowiedli, że podejście do ochrony klimatu mają zupełnie inne. Schwarzenegger twierdzi, że powinniśmy zrezygnować z paliw kopalnych. Andrzej Duda wręcz przeciwnie: uważa, że jednocześnie można korzystać z węgla i chronić klimat.

- PiS nadal najwięcej traci na sporze o wymiar sprawiedliwości. Kolejną nowelizacją pokazali, że nie ma w nich ideowości - powiedział Ryszard Kalisz w programie WP "Tłit". - Nie osiągną tego celu, który chcieli w UE, czyli poprawę swoich notowań - ocenił. Kolejne zmiany nazwał jedynie malutkim krokiem wstecz. Na pytanie, czy prezydent może nie podpisać nowelizacji, Kalisz stwierdził, że Duda będzie musiał zaprzeczyć sam sobie i podpisze.

Czarzasty skomentował swoje ostre słowa pod adresem prezydenta i jego działań ws. 11 listopada. - Jak komuś się to nie podoba, to przepraszam. Mam taki język, ale nie chcę nikogo obrażać - powiedział w programie "Tłit" w WP. Stwierdził, że uroczystości z okazji Święta Niepodległości są źle robione. - Słaba kancelaria, nie mieli pomysłu - podsumował. - To jest tak sp..., tak źle zrobione. Widzi pan, poprawiłem się. Dostałem po łbie za takie słowa, które są ostrzejsze - przyznał Czarzasty.

Prezydent Duda nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości, który ma się odbyć 11 listopada. - Narodowcy wyprosili prezydenta z tego marszu - stwierdził Jakub Majmurek z WP i "Krytyki Politycznej". Z kolei Joanna Miziołek z "Wprostu" nawiązała do komentarza Dudy na Twitterze ws. zdjęcia z Stambułu. - Mógłby się uczyć od Donalda Tuska - dodała publicystka, podkreślając, ze polityk "mocno waży słowa". Michał Kolanko z "RP" stwierdził, że prezydent Duda chce walczyć o prawy sektor Twittera. Czy od tego jest prezydent? - Donald Trump jakoś sobie radzi - odpowiedział prowadzącemu Kolanko.

W programie WP "Tłit” Marek Kacprzak gości Michała Kamińskiego. W odpowiedzi na pytanie prowadzącego polityk zestawia niedawną wizytę prezydenta Dudy w USA z wizytą prezydenta Uzbekistanu. - Z jednej strony mamy pana Dudę, który spotyka się z prezydentem 77. miasta w Stanach Zjednoczonych i jeszcze obiecuje mu pieniądze, żeby nie ruszał pomnika katyńskiego – mówi. – A w tym czasie prezydent Uzbekistanu jest uroczyście przyjmowany w Białym Domu – wskazuje. Polityk podkreśla, że nie kpi z Dudy, a zestawia "proste fakty” ukazujące konsekwencje „idiotycznej polityki historycznej rządów Morawieckiego i prezydenta”.

W programie „Tłit” WP prowadzący Marek Kacprzak poruszył temat referendum, którego chce Andrzej Duda. Pytania mają dotyczyć konstytucji, jednak nie wiadomo jak konkretnie będą brzmiały. Prezydent wskazuje tylko termin głosowania - 10 i 11 listopada. Zdaniem gościa programu, Katarzyny Lubnauer, Andrzej Duda sam łamie konstytucję i „kiedyś zostanie za to postawiony przed Trybunałem”. – To referendum ma kosztować od 100 do 180 mln zł. – mówi szefowa Nowoczesnej. – I nikt tego referendum - łącznie z PiS - nie chce. Proponuję przeznaczyć te pieniądze na niepełnosprawnych – komentuje.

- Ta sytuacja dla prezydenta jest wyjątkowo niezręczna i niebezpieczna. Jestem pewien, że po tej decyzji stracił część twardego elektoratu PiS - powiedział Paweł Lisicki w "Bitwie Redaktorów". Odniósł się w ten sposób do zawetowania ustawy dezubekizacyjnej. Jego zdaniem dla wielu ludzi, którzy głosowali na PiS ze względu na to, że mieli się rozprawić z komunizmem, weto Dudy było jak plunięcie w twarz.

- Zawsze premie dla władzy będą wzbudzać kontrowersje. To jest tak, że prezydent dostrzegł naszą pracę - powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński w programie "Tłit". Przyznał, że dostał w zeszłym roku ok. 22 tys. złotych premii. - Nic nie ukrywamy, wszystko jest jawne - powiedział.

W rozmowie z Krzysztofem Łapińskim padło pytanie, czy Andrzej Duda poruszył kwestie reparacji podczas spotkania z kanclerz Merkel. Rzecznik prezydenta zwrócił uwagę, że "to sprawa skomplikowana" - Potrzebne są analizy i ekspertyzy prawne - tłumaczy. - Mogę jedynie powiedzieć, że ta sprawa stoi na agendzie rozmów polsko-niemieckich - zdradził Łapiński.